Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Z raju do piekła

Jérôme Cahuzac - były minister do spraw francuskiego budżetu. Jérôme Cahuzac - były minister do spraw francuskiego budżetu. Miguel Medina/AFP / EAST NEWS

Francuzi są naprawdę wstrząśnięci: okazało się, że minister budżetu Jérôme Cahuzac, odpowiedzialny nie tylko za ściąganie podatków, ale i za zwalczanie oszustw podatkowych, sam potajemnie przechowywał swoje pieniądze na kontach zagranicznych. Co gorsza, zanim – pod przymusem – ustąpił z rządu, przez cztery miesiące zaprzeczał winie, okłamując tak prezydenta, jak i parlament. Zaraz po jego dymisji wybuchła nowa sensacja, tym razem międzynarodowa. Grupa dziennikarzy śledczych, głównie amerykańskich, zdobyła informacje o rachunkach i transakcjach finansowych z rajów podatkowych. Ta masa danych (objętości 260 gigabajtów, ponad sto razy więcej niż dane z afery Wikileaks) dotyczy tysięcy klientów ze wszystkich kontynentów, również znanych polityków i biznesmenów, którzy chcieli uniknąć rygorów podatkowych we własnych krajach. Z pewnością odkrywane będą coraz to nowe nazwiska.

Osiągnięcie dziennikarzy śledczych stawia wielu polityków w złym świetle, gdyż od początku światowego kryzysu finansowego, czyli od 2007–08 r. obiecywano, że mechanizmy finansowe będą pod większą kontrolą, a raje podatkowe i inne nadużycia zostaną ukrócone. Ostatnie rewelacje dowodzą, że świat polityczny składał obietnice bez pokrycia. Byłemu ministrowi Jérôme Cahuzacowi nic nie pomoże, że nagle znalazł się w dużo szerszym towarzystwie krętaczy. Francuzi stawiają sobie dziś pytanie, czy prezydent François Hollande przetrwa kryzys całej swej lewicowej formacji, bo przecież doszedł do władzy pod hasłami odbudowy Francji w duchu większej sprawiedliwości, piętnował ostro aktora Gérarda Depardieu, który uciekał z Francji przed podatkami (ale przynajmniej tego nie krył). Część komentatorów uderza w alarmistyczny ton. Piszą, że we Francji zapanowała atmosfera schyłku kadencji. Widać bezsilność władzy publicznej i rozczarowanie obywateli. Pojawiły się też tezy, że lewica – przez 10 ostatnich lat pozostająca w opozycji – nie umie zarządzać państwem, na co mają wskazywać nietrafne wybory personalne, nawet w rządzie.

Polityka 15.2013 (2903) z dnia 09.04.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną