Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Siedmiu na jednego

Barack Obama i Władimir Putin podczas szczytu G8 w Irlandii Północnej. Barack Obama i Władimir Putin podczas szczytu G8 w Irlandii Północnej. Kevin Lamarque/Reuters / Forum

Władimir Putin pojechał na szczyt państw G8 osamotniony, ale pewny swego. Wyjeżdżał ze spotkania naburmuszony, ale zwycięski. Zjazd liderów ośmiu największych gospodarek świata nad jeziorem Erne w Irlandii Północnej (17–18 czerwca) miał dotyczyć głównie Syrii. W komunikacie końcowym o syryjskiej wojnie wspomniano jedynie szczątkowo, bo nie było się czym chwalić. Na pierwsze miejsce wysunęła się buchalteria: premier David Cameron ogłosił początek rozmów o układzie o wolnym handlu między Unią Europejską a USA, padło kilka deklaracji o ściganiu podatkowych uciekinierów i wymuszaniu większej przejrzystości właścicielskiej w międzynarodowych korporacjach. Tu wszyscy miło się zgadzali.

W najważniejszej sprawie Putin postawił jednak na swoim: zabrakło wspólnej deklaracji, że pokój w Syrii jest możliwy tylko bez Baszara Asada, i nikt nie potępił Rosji za sprzedaż broni do Damaszku. Przy okazji Rosjanin dziwił się przed kamerami, jak Zachód może zbroić ludzi, którzy zabijają i zjadają swoich wrogów (w sieci krąży wideo, na którym jeden z powstańców nadgryza płuco zabitego żołnierza Asada). Putin przyznał również, że nie widzi sensu organizowania w lipcu wielkiej pokojowej konferencji w Genewie w sprawie Syrii bez udziału Asada – obecność dyktatora to kolejny warunek nie do przyjęcia dla Zachodu. Jeśli Barack Obama miał nadzieję, że jego deklaracja o dostawach broni dla syryjskiej opozycji wystraszy duet Putin–Asad, to się mylił.

Polityka 26.2013 (2913) z dnia 25.06.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 6
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną