Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Jabłko krzywdy

Protest przeciwko łamaniu praw pracowników, Honkong, luty 2013 r. Protest przeciwko łamaniu praw pracowników, Honkong, luty 2013 r. Alex Hofford/EPA / PAP

Aby składać iPhone’y i iPady, trzeba mieć mniej niż 35 lat, powyżej 150 cm wzrostu, nie być Ujgurem i nie mieć tatuaży. Na takie warunki stawiane przez pracodawcę natrafili inspektorzy organizacji China Labor Watch (CLW), którzy zatrudnili się pod przykryciem w trzech chińskich fabrykach tajwańskiego koncernu Pegatron (m.in. w Szanghaju), gdzie 70 tys. pracowników montuje hity Apple. Dosyć pracowicie: średnio wyszło nawet 69 godzin tygodniowo, do tego nieodpłatne codzienne zebrania, na których mobilizuje się załogę, i dwie bezpłatne przerwy na posiłek. Kobiety w ciąży też mają 11-godzinną dniówkę na stojąco. Zatrudnionych jest także 10 tys. niepełnoletnich uczniów praktykantów, pracujących w pełnym wymiarze. Ludziom zabiera się dowody tożsamości, są zatrudniani przez podstawione agencje, fluktuacja jest ogromna, częste są próby samobójcze.

Koncern Apple zareagował wzorowo, komunikatem o „podjętych krokach naprawczych”. Tyle że to w niedługim czasie druga taka wpadka wizerunkowa. Przed rokiem sam Tim Cook, następca Steve’a Jobsa, pilnie jechał do Chin zażegnać podobny kryzys: dotyczący poprzedniego chińskiego kontrahenta Apple, koncernu Foxconn. Pod wpływem miażdżącej krytyki Amerykanie ogłosili, że będą szukali nowego dostawcy. I znaleźli właśnie Pega­tron. W Foxconnie średnia płaca wynosi 2100 juanów (nieco ponad tysiąc złotych), a tu udało się zejść do 1600 juanów, więc drobne słabostki musiały odejść w cień.

Polityka 32.2013 (2919) z dnia 07.08.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną