Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Republikanie sabotują

Protest przeciwko ustawie zdrowotnej Baracka Obamy. Protest przeciwko ustawie zdrowotnej Baracka Obamy. UPI Photo

Partii Republikańskiej – blokującej wejście w życie reformy ubezpieczeń zdrowotnych i uchwalenie prowizorium budżetowego pozwalającego na zwiększenie amerykańskiego zadłużenia – chodzi przede wszystkim o obronę interesów własnego elektoratu. Wyborcy republikanów, zamożniejsi i już ubezpieczeni Amerykanie, nie chcą bowiem ponosić ciężarów leczenia biedaków i imigrantów, głównych beneficjentów reformy. Opozycji przyświeca także chęć zniszczenia prezydenta Obamy i zacietrzewienie ideologiczne. To prawda, że reforma jest daleka od doskonałości, ale z innych powodów niż te, które podnoszą republikanie: że oznacza ona „socjalistyczne” przejęcie ochrony zdrowia przez państwo. Demagogiczne argumenty o wprowadzaniu „socjalizmu” zazwyczaj w USA działają, mimo że objęcie właśnie państwowym ubezpieczeniem części osób nieubezpieczonych powinno uprościć system i wbrew pozorom zmniejszyć koszty leczenia. M.in. dlatego reforma jest najważniejszym i właściwie jedynym sukcesem prezydenta Obamy na krajowym froncie.

Sabotowanie pracy Obamy nie opłaca się republikanom, czego dowiodły wyniki ostatnich wyborów. Nie mają oni już jednak wiele do stracenia i ich najnowsze zagranie przypomina desperacki rzut do kosza w nadziei zdobycia trzech punktów: reforma nie jest popularna, więc może uda się zyskać uznanie za pryncypialność. Zaś od tego, że brak prowizorium budżetowego oznacza government shutdown, dosłownie: zamknięcie rządu, czyli wysłanie na bezpłatny urlop 800 tys. urzędników administracji federalnej, świat się nie zawali. Emerytury i ubezpieczenia nadal są wypłacane, granice patrolowane, loty kontrolowane, dochodzi tylko do pewnych opóźnień i wstrzymania wypłat dla weteranów. Sęk w tym, że republikanie zapowiadają już, że kolejną podwyżkę pułapu zadłużenia USA też zablokują, jeśli demokraci nie zgodzą się na dalsze cięcia budżetu. A to już może mocno ugodzić w gospodarkę.

Polityka 40.2013 (2927) z dnia 01.10.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną