Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Mistrzyni subtelności

Literacki Nobel dla Alice Munro

Dawno Literacka Nagroda Nobla nie wywołała takiej radości. Wreszcie doceniono wielką literaturę i „mały” gatunek – opowiadanie.

Tym razem nie decydowały względy polityczne, ale czysto literackie. Poza tym kanadyjska pisarka jest w Polsce świetnie znana – w ciągu ostatnich kilku lat niemal co miesiąc wychodziła jej nowa książka. I jeszcze sporo książek czeka na przekład. W tym roku Alice Munro ogłosiła podobnie jak Philip Roth, że przechodzi na emeryturę. I właśnie w tym momencie jako ukoronowanie twórczości przyszła ta nagroda.

Munro była wymieniana w rozmaitych rankingach kandydatów, ale mało kto wierzył, że tak subtelna proza może znaleźć uznanie. Bo jest to proza w dużej mierze psychologiczna, opisująca życie wewnętrze bohaterów – przede wszystkim kobiet. Munro fantastycznie potrafi portretować kobiety, widać to we wszystkich zbiorach opowiadań choćby w „Zbyt wiele szczęścia”, „Uciekinierce” czy „Kocha, lubi, szanuje...”. A jednocześnie uhonorowano sam gatunek, opowiadanie, które często przez wydawców jest traktowane po macoszemu. A przecież wymaga niezwykłej precyzji. Munro próbowała pisać powieści, choćby „Za kogo ty się uważasz”, ale zazwyczaj wychodził jej z tego zbiór opowiadań powiązanych ze sobą, ale które można czytać osobno.

W jej świetnie skonstruowanych opowiadaniach pojawiają się często zaskakujące puenty, które sprawiają, że wszystko przestaje być oczywiste. Pod jej piórem banalne zdrady i zazdrości zamieniają się w fascynującą literaturę. Jej opowiadania mogą kojarzyć się nieco z książkami Joyce Carol Oates czy Raymonda Carvera. Z Oates łączy ją wyczulenie na los kobiet, na upokorzenie, na które same przyzwalają w imię miłości. Bohaterka opowiadania „Zbyt wiele szczęścia” spełnia się zawodowo, podróżuje, ale za swoją niezależność płaci bardzo wysoką cenę, a w głębi duszy też czuje się uwięziona. Munro najbardziej interesuje to, czego jej bohaterowie o sobie nie wiedzą. Wiele z jej opowiadań dotyka problemu nieświadomości i samoświadomości, opisuje ludzi „w drodze do uczynków, o których nawet nie wiedzieli, że noszą je w sobie”.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną