Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Smok walczy ze smogiem

Smog nad Pekinem Smog nad Pekinem Claro Cortes/Reuters / Forum

W Pekinie szybko musiało trafić do użytku nowe pojęcie: PM2,5. Chodzi o pył i zawieszone w nim cząsteczki wielkości 2,5 mikrona, szczególnie niebezpieczne, bo wnikające do najgłębszych części płuc. Współtworzą one gęstą pokrywę smogu, który – szczególnie zimą – ogarnia na wiele dni chińską stolicę i wielkie miasta na północy kraju. O skali zanieczyszczenia powietrza oficjalnie mówi się od niedawna. Barierę milczenia przełamała, ledwie w 2011 r., ambasada amerykańska w Pekinie, publikując w internecie swoje codzienne pomiary. Teraz już trudno ukryć, że to jeden z największych problemów oraz jedna z istotniejszych barier rozwoju, a poranne komunikaty meteo stały się najważniejszymi informacjami dnia. Zdarza się, że stężenie mikrocząsteczek w 22-milionowej stolicy przekracza 40 razy normy WHO. W 11-milionowym Harbinie, sparaliżowanym przez smog w połowie października, przekroczyło normy 50 razy.

Pekin tej zimy pewnie ten rekord pobije, bo właśnie zaczęło się ogrzewanie węglem (a z zaopatrzeniem w gaz ciągle są tu kłopoty). W jednej czwartej za zanieczyszczenie powietrza odpowiada ruch samochodowy. Wprowadzone ograniczenia, eliminujące z ruchu część samochodów na podstawie tablic rejestracyjnych, niewiele dają; ci, których na to stać, wolą kupić dodatkowe samochody. No i aż za 60 proc. smogu odpowiedzialna jest sąsiednia prowincja Hebei, stalowe zagłębie Chin.

Poprawy szybko nie będzie. Ogłoszony pospiesznie przez władze nadzwyczajny program ratunkowy przewiduje do 2017 r. obniżenie poziomu zanieczyszczeń o jedną czwartą. Na razie alarmują dane o wzroście zachorowań na raka płuc, o 15 proc. spadła liczba turystów w stolicy, a zagraniczne koncerny mają coraz więcej kłopotów z rekrutacją personelu na wyjazd do Pekinu. Powstaje też niebagatelny problem w kwestii bezpieczeństwa publicznego, a w tej tutaj się nie żartuje: chińska stolica ma jeden z najgęściejszych na świecie systemów monitoringu ulicznego. W nowej pekińskiej mgle całkowicie przestaje działać.

Polityka 48.2013 (2935) z dnia 26.11.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 9
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną