Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Kazak Yeli, dawniej Kazachstan

Nursułtan Nazarbajew - prezydent (jeszcze) Kazachstanu. Nursułtan Nazarbajew - prezydent (jeszcze) Kazachstanu. Shamil Zhumatov/Reuters / Forum

Dożywotni prezydent Nursułtan Nazarbajew zaproponował, aby zmienić nazwę ojczyzny na bardziej atrakcyjną rynkowo, przyciągającą inwestorów i turystów. Zaproponował Kazak Yeli, Kraj Kazachów, co ją korzystnie odróżni od ubogich postsowieckich kuzynów, takich jak Kirgistan, Turkmenistan czy Uzbekistan, oraz trawionych konfliktami Afganistanu i Pakistanu, które źle kojarzą się biznesmenom. Weźmy Mongolię, argumentował prezydent, nie ma w nazwie końcówki „stan”, a inwestorzy walą tam drzwiami i oknami.

To nie byłaby pierwsza tak radykalna zmiana. W 1998 r. Nazarbajew przeniósł stolicę z Ałma Aty, przemianowanej na Ałmaty, do Akmoli, przemianowanej następnie na Astanę, i zbudował ją praktycznie od zera. Teraz chce, aby zmianę nazwy kraju poprzedziły szerokie konsultacje. Biorąc pod uwagę gorące uczucia, jakimi jest darzony, nietrudno przewidzieć ich wynik. Już posypały się liczne głosy wsparcia. Choć akurat dla 24 proc. Rosjan i 13 proc. innych nacji, w tym Niemców i Polaków (według spisu ludności z 2009 r.) zamieszkujących dzisiejszy Kazachstan, nie jest on tylko Krajem Kazachów. Ale wszystkim się nie dogodzi.

Polityka 7.2014 (2945) z dnia 11.02.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną