Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Kup, zanim zabronią

Szanghaj nocą. Szanghaj nocą. Peter Parks/AFP / EAST NEWS

Gospodarka chińska (lekko) zwolniła, ale samochodów nadal przybywa w dwucyfrowym tempie. W zeszłym roku o 22 mln, w pierwszym kwartale obecnego – o 4,9 mln. Automobilową gorączkę potęgują decyzje kolejnych miast o ograniczeniu liczby nowo rejestrowanych pojazdów ze względu na dramatyczne zanieczyszczenie powietrza. Podobne obostrzenia jak w Szanghaju, Pekinie i Kantonie wprowadził w styczniu liczący 10 mln mieszkańców portowy Tiencin, ograniczając liczbę nowych tablic rejestracyjnych do 100 tys. rocznie. Ostatnio dołączyło miasto Hangzhou, z liczbą 80 tys. tablic rocznie (już pierwszego dnia po ogłoszeniu nowych przepisów zgłosiło się po nie 70 tys. chętnych); zasady są takie, że 80 proc. z nich rozdziela się w losowaniu, a pozostałe 20 proc. ma być sprzedanych na aukcjach: kto da więcej. Inne miasta też zapowiadają identyczne posunięcia, więc nic dziwnego, że decyzji o zakupie auta raczej się nie odkłada (i w sumie pewnie dodatkowo na tym ucierpi środowisko). W dodatku auto ma znaczenie prestiżowe, więc wybiera się pojazdy solenne: wystawcy kwietniowych pekińskich targów motoryzacyjnych szacują, że do 2020 r. co piąty nowy samochód to będzie SUV.

Polityka 18.2014 (2956) z dnia 27.04.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama