Początkowo w instytucjach Wspólnot Europejskich do końca lat 50. ubiegłego wieku używano jedynie czterech języków urzędowych (niderlandzkiego, francuskiego, niemieckiego i włoskiego).
W tej chwili 24 języki oznaczają 552 możliwych kombinacji tłumaczeniowych (24x23). Do sprostania takiemu zadaniu potrzeba rzeszy tłumaczy ustnych i pisemnych. Na same tłumaczenia w 2014 r. przeznaczono 620 mln euro.
Parlament zatrudnia ok. 700 tłumaczy pisemnych oraz 330 tłumaczy ustnych. Ma też do dyspozycji blisko 1800 akredytowanych tłumaczy ustnych, z którymi pracuje wedle zapotrzebowania. Podczas posiedzeń plenarnych pracuje nawet 1000 ustnych. Aby ułatwić pracę tłumaczy, stosuje się system języków posiłkowych, tzn. tłumacząc z jednego języka na drugi, korzysta się z trzeciego, tzw. posiłkowego języka (angielski, niemiecki lub francuski).
Parlament zatrudnia też 75 prawników-lingwistów, którzy podczas całej procedury ustawodawczej czuwają nad jakością aktów prawnych we wszystkich unijnych językach.