Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Nuncjusz w areszcie

Abp Wesołowski w areszcie domowym w Watykanie

Harvey Barrison / Flickr CC by SA
Nałożenie na Józefa Wesołowskiego aresztu domowego dowodzi, że Watykan traktuje jego sprawę poważnie, w duchu polityki zera tolerancji dla pedofilii w Kościele.

Wesołowski, były ambasador papieski w Dominikanie, wyświęcony na biskupa przez Jana Pawła II, został we wtorek urzędowo poinformowany o ciążących na nim zarzutach i nałożeniu aresztu domowego na terenie Watykanu.

Decyzja oznacza, że przeciwko byłemu dostojnikowi kościelnemu toczy się w Watykanie nie tylko sprawa kościelna, lecz także śledztwo kryminalne i że weszło ono w kolejną fazę, po której nastąpi formalne oskarżenie. Oznacza także, że zarzuty są bardzo poważne i gdyby nie zły stan zdrowia (udokumentowany medycznie), Wesołowski siedziałby już w więzieniu i że musi się on liczyć z surowym wyrokiem.

Nim dojdzie do procesu karnego, zakończyć musi się proces kanoniczny. W pierwszej instancji Wesołowski został przez trybunał przy Kongregacji Nauki Wiary uznany za winnego i skazany na usunięcie ze stanu duchownego. Od tego wyroku się odwołał. Odwołanie zostanie rozpatrzone w październiku i prawdopodobnie odrzucone. Wtedy w fazę decydującą wejdzie sprawa karna przed trybunałem watykańskim.

Jak na wolno mielące młyny kościelne, w Watykanie Franciszka tempo jest błyskawiczne. Mija nieco ponad rok od wezwania abp. Wesołowskiego do Rzymu celem złożenia wyjaśnień. Wesołowski utracił zaraz potem posadę nuncjusza. Nawet wydalony z duchowieństwa pozostaje biskupem, bo sakry biskupiej nie można odebrać. Prawdopodobnie zachowuje nadal obywatelstwo watykańskie, choć z doniesień w mediach nie wynika jasno, jaki jest status Wesołowskiego pod tym względem.

Ma to znaczenie dla polskiej prokuratury, gdyż Polska nie ma umowy ekstradycyjnej z Watykanem. Gdyby chciała postawić Wesołowskiemu zarzuty, musi brać pod uwagę, że Watykan nie zgodzi się na ekstradycję. Ale moim zdaniem powinna podjąć próbę działania po komunikacie o areszcie domowym.

Skoro Wesołowskiego czeka wymierzenie sprawiedliwości w Watykanie, jego sprawę powinien także osądzić polski wymiar sprawiedliwości. Na dowód, że i w Polsce wszyscy ludzie Kościoła są równi wobec prawa, tak jak w Watykanie.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną