Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Obama ostrzega Putina

Obama podpisał ustawę o dozbrojeniu Ukrainy

U.S. Army Europe Images / Flickr CC by 2.0
Prezydent Barack Obama podpisał ustawę o „Poparciu Wolności Ukrainy”, która upoważnia rząd amerykański do dostarczenia Ukrainie „śmiercionośnej”, czyli bezpośrednio zabijającej broni.

Do dozbrojenia Ukrainy w jej nierównym konflikcie z Rosją od dawna wzywa Kongres, zwłaszcza Republikanie, a w czasie wrześniowej wizyty w USA prosił o to prezydent Poroszenko. Waszyngton przekazywał dotąd Ukrainie tylko „nieśmiercionośny” sprzęt wojskowy (jak noktowizory, zestawy z żywnością, kamizelki kuloodporne itp.), ale broni do zabijania konsekwentnie odmawiał. Czy podpis Obamy coś zmienia?

Ustawa mówi, że prezydent jedynie „może” – ale nie musi – zaopatrzyć Ukrainę w broń. Podobnie, nie zobowiązuje go wcale, a tylko upoważnia, do zaostrzenia sankcji na Rosję. Eksperci w USA nie wierzą, by broń nagle popłynęła dla ukraińskiej armii. Dotychczasowa polityka Obamy wobec kryzysu wskazuje, że prezydent jest niezwykle ostrożny, obawia się drażnić niedźwiedzia, gdyż nie chce nowej zimnej wojny. Uważa, że Rosja jest wciąż Ameryce potrzebna – do pomocy w konflikcie z Iranem, Koreą Północną, w walce z terroryzmem islamskim, itd.

Potwierdza to oświadczenie rzeczniczki Departamentu Stanu, Jen Psaki, która powiedziała, że polityka USA w sprawie broni „nie zmienia się” mimo podpisania przez prezydenta ustawy. Sprzeczność? Nie, raczej zamierzona dyplomatyczna dwuznaczność. Waszyngton wysyła Moskwie sygnał: nie pomagamy Ukrainie tak, jak tego pragnie, ale zawsze możemy to uczynić.

Ale czy zrobi to wrażenie na Putinie? Wątpią w to krytycy Obamy, którzy uważają, że należy ostrzec Rosję, iż jej agresja w Donbasie będzie kosztowna także militarnie. Ich zdaniem, amerykański prezydent okazuje słabość, którą Rosja może wykorzystać.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną