Francji znów ubył kawałek narodowej dumy. Z rynku znika wspólne dobro: francuski Alcatel-Lucent, działający w branży telekomunikacyjnej, koncern o zasięgu globalnym (obecny również w Polsce), z centralą w Paryżu. Teraz centrala przeniesie się do małej fińskiej miejscowości Espoo, bowiem francuskiego giganta, który w 2006 r. połknął amerykańską firmę Lucent Technologies, właśnie połknęła Nokia. Francuzom mariaż z Amerykanami nie wyszedł na dobre, ujawnił bowiem nieprzystawalność obu korporacyjnych kultur (i języków). Nokia za to przedwcześnie ogłoszona została nieboszczykiem, kiedy przegapiwszy nadejście epoki smartfonów, zdecydowała się w 2013 r. sprzedać produkcję telefonów komórkowych (których w połowie lat 2000 była największym producentem na świecie) amerykańskiemu Microsoftowi.
Odchudzona Nokia szybko stanęła na nogi, szczególnie mocna w technologii 3G i 4G. Teraz, z francuskim wsparciem, ponad 40 tys. inżynierów i 27 mld euro obrotów, wyrasta na głównego gracza światowej telekomunikacji, obok Ericssona i dwóch szybko rosnących chińskich gigantów, ZTE i Huawei. Zobaczymy, jak się teraz doszlifuje wspólna kultura korporacyjna. Może w tym pomóc osoba szefa nowej wielkiej firmy: 48-letni Rajeev Suri urodził się w New Delhi, mieszkał z rodzicami w Kuwejcie, do szkół chodził w Anglii i Ameryce, a pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywał w Nigerii.