Sondaż przeprowadzony przez YouGov EuroTrack (19–24 czerwca) dowodzi, że poparcie w Europie dla wyjścia Grecji ze strefy euro utrzymuje się na wysokim poziomie. Chociaż tylko Niemcy popierają Grexit w zdecydowanej większości: 57 proc. jest za, a 29 proc. przeciw takiemu rozwiązaniu.
Badanie przeprowadzono w siedmiu krajach północnej Europy, w tym sześciu państwach Unii Europejskiej (Finlandii, Danii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Francji oraz Norwegii). Tylko trzy państwa z tej grupy znajdują się w strefie euro: Finlandia, Niemcy i Francja.
W samej Skandynawii poparcie dla Grexitu jest mniejsze: chce go tylko 47 proc. Finów (przeciw występuje 26 proc. obywateli). W Wielkiej Brytanii natomiast – tylko 35 proc. badanych opowiada się za opuszczeniem eurolandu przez Atenty. Francuzi, być może sugerując się łagodnym tonem swojego prezydenta, są w tej sprawie podzieleni, ale z przewagą zwolenników dalszej integracji Aten z eurogrupą: 36 do 33 proc.
Obozy niezdecydowanych, niepotrafiących opowiedzieć się za żadną z opcji, rozbiły się w krajach, które nigdy do prestiżowego klubu euro wstąpić nie chciały – czyli w Wielkiej Brytanii (waha się tu 38 proc. społeczeństwa), Norwegii (niezdeklarowani stanowią 39 proc. badanych) i Szwecji (40 proc.).
Nieco inaczej rozkładają się wypowiedzi, gdy inaczej sformułowano pytanie. Europejczyków tym razem zapytano, co się wydarzy w trakcie najbliższych sześciu miesięcy. Większość respondentów każdego zapytanego kraju uznała, że Grexit jest prawdopodobny. Takie stanowisko reprezentuje większość Duńczyków (62 proc.), Brytyjczyków (59 proc.) oraz Niemców (56 proc.).
W 2011 i 2012 r. w trakcie kryzysu finansowego w strefie euro analitycy wierzyli, że opuszczenie eurolandu przez Ateny może spowodować katastrofalną reakcję łańcuchową: inne słabe gospodarki strefy euro miały popaść w jeszcze większą recesję i po kolei opuszczać unię walutową. Czy dzisiaj takie scenariusze już wypada rozważać?