Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Francuz arabskiego pochodzenia, dwaj bracia, mężczyzna z syryjskim paszportem – kim byli zamachowcy?

Twitter
Coraz więcej wiadomo o terrorystach, którzy zamordowali w Paryżu 129 osób.
Moment zatrzymania domniemanego wspólnika zamachowców w brukselskiej dzielnicy MolenbeekYoutube Moment zatrzymania domniemanego wspólnika zamachowców w brukselskiej dzielnicy Molenbeek
Abdelhamid AbaaoudTwitter Abdelhamid Abaaoud

Do tej pory śledczym udało się ustalić tożsamość pięciu z ośmiu zamachowców, którzy nocą 13 listopada dokonali ataków w kilku miejscach Paryża – poinformował prokurator Paryża François Molins na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

„Mózgiem” i liderem działań terrorystycznych miał być 27-letni Abdelhamid Abaaoud, Belg marokańskiego pochodzenia. Abaaoud był jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów – podaje dziennik „De Standaard”. Niedawno został skazany zaocznie na 20 lat więzienia, ale zbiegł do Syrii. Wysadził się w powietrze w klubie Bataclan.

Abaaoud działał u boku ISIS i wystąpił w jednym z jego nagrań (kierował samochodem, którym przewożono ciała zakładników). Mężczyzna pomagał rekrutować bojowników Państwa Islamskiego; zdaniem francuskich mediów zwerbował nawet swojego 13-letniego brata. W wywiadzie dla magazynu „Dabiq”, przygotowywanym i dedykowanym ISIS, informował z dumą, że snuł plany zamachów, umykając belgijskim służbom wywiadowczym. „Spędziliśmy miesiące, żeby zaplanować, jak dotrzeć do Europy. Dzięki władzy Allaha udało nam się wreszcie dotrzeć do Belgii” – mówił.

Abaaoud przebywał w Molenbeek w Brukseli, dzielnicy, w której gromadzili się ekstremiści. Uczył się w prestiżowej Saint-Pierre d’Uccle, miał opinię beztroskiego studenta. W styczniu 2014 r. udał się do Syrii. „Całe życie patrzyłem, jak płynie krew muzułmanów – mówi na jednym z wideo. – Modlę się, żeby Allah połamał kręgosłupy tym, którzy są przeciw niemu, jego żołnierzom i wyznawcom. Żeby ich zniszczył”.

Kolejny z zamachowców (i pierwszy zidentyfikowany) to 29-letni Omar Ismaïl Mostefaï, obywatel Francji. Pochodzi z odległego o 90 km na południowy wschód od Paryża Chartres. Był dobrze znany policji, ale nie z zaangażowania w działalność terrorystyczną, lecz z powodu drobnych kradzieży, których się dopuszczał. Wiadomo jednak, że w ostatnich latach zradykalizował poglądy, odsunął się od rodziny i regularnie bywał w meczecie.

Mężczyzna brał udział w ataku na klub Bataclan, gdzie podczas szturmu policji zdetonował ładunki wybuchowe, które miał na sobie. Śledczy zidentyfikowali go, używając odcisków palców. Policja przeszukała już jego mieszkanie, a także dom ojca. Zatrzymała także kilku członków jego najbliższej rodziny – oprócz ojca również brata.

Kolejnym z zamachowców miał być Ahmad Al-Mohammad, 25-latek, przy którym znaleziono syryjski paszport. Urodził się w Idlib. Wysadził się w piątek na Stade de France.

Kolejny z zamachowców to Francuz Samy Amimour (wysadził się na stadionie w Bataclan), znany antyterrorystycznym śledczym od 2012 r., a od dwóch lat objęty międzynarodowym nakazem aresztowania. Urodził się w Paryżu w 1987 r., wychował się w Drancy pod Paryżem. Policja aresztowała trzech członków jego rodziny, są w trakcie przesłuchań.

Wcześniej poznano też tożsamość 20-letniego Bilala Hadfiego, który w ubiegłym roku wstąpił w szeregi Państwa Islamskiego, oraz 31-letniego Brahima Abdeslama, który urodził się w Belgii. Adbeslam wysadził się w okolicach bulwaru Woltera.

Francuska policja wciąż poszukuje 26-letniego Salaha Abdeslama, brata Brahima, również urodzonego w Brukseli. Służby podejrzewają i jego o związki z zamachowcami. W ogłoszonym na Twitterze apelu można przeczytać ostrzeżenie, że mężczyzna jest niebezpieczny.

Odpowiedzialny za logistykę operacji terrorystycznej, zginął podczas ataków. Według agencji AP Salah został zatrzymany do kontroli przez francuską policję w sobotę rano w pobliżu belgijskiej granicy. Ale jeszcze wtedy nie łączono go z zamachami, nie znaleziono przy nim również niczego podejrzanego. Dlatego został wypuszczony.

Mohamed Abdeslam, trzeci brat w tej rodzinie, zaprzeczył, jakoby był powiązany z terroryzmem. Od ponad dekady pracuje w jednym z lokalnych urzędów we Francji. – Moi rodzice są tą tragedią całkowicie wstrząśnięci. Moi bracia wydawali się normalni, nie zauważyłem w nich niczego niepokojącego. Salah może boi się teraz spotkać z policją? Nie wiemy, gdzie przebywa. Nie wiedzieliśmy też, że Brahim pojawił się w piątek w Paryżu – wyjaśniał. – To dorośli faceci, nie pytamy, co robią ze swoim czasem. Może trudno w to uwierzyć, ale ta tragedia bardzo nas – mnie i moich rodziców – dotknęła. Myślimy o ofiarach.

Salah Abdeslam udał się we wrześniu z Austrii do Niemiec – z nieznanych powodów. Austriaccy śledczy badają, gdzie przebywał i czym się zajmował.

Poszukiwania sprawców przekroczyły granice Francji. Belgijska policja zatrzymała siedem osób, które mogą mieć związek z zamachami. Na jednego z zatrzymanych wypożyczony był samochód, którym terroryści się poruszali. Belgijscy śledczy koncentrują się na dzielnicy Molenbeek, zamieszkałej przez imigrantów. Według CNN spośród siedmiu terrorystów biorących udział w atakach jeden mieszkał właśnie tam. Miał francuskie obywatelstwo.

Do mediów wyciekają m.in. informacje o innych zamachowcach lub zamachowcu, któremu udało się uciec z Paryża. Świadczyć ma o tym samochód odnaleziony w podparyskim Montreuil, w którym znaleziono trzy kałasznikowy podobnego rodzaju do tych, których użyto w piątek w Paryżu.

Francuskim śledczym w tropieniu uczestnikom zamachu i jego organizatorów pomagają służby belgijskie, niemieckie, greckie i izraelskie.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną