Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Czy Polsce grozi zamach stanu? – zastanawiają się publicyści na świecie

Tumblr
Jarosław Kaczyński nieustannie walczy z demonami, których istnienia nie udowodniono – tak sytuację w Polsce opisują zagraniczne media.

Komentując ostatnie wydarzenia w polskiej polityce, Martin Schulz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, przyznał w wywiadzie dla niemieckiego radia Deutschlandfunk, że „to, co rozgrywa się w Polsce, ma charakter zamachu stanu i jest dramatyczne”. Zapowiedział też, że, wbrew ostatnim pogłoskom o Polsce będzie debatował PE.

Wywołał tym samym ostrą reakcję premier Beaty Szydło, która zażądała od Schulza przeprosin. Nie powinna się ich jednak spodziewać. Jeden z najważniejszych unijnych urzędników zapewnia, że „nie będzie przepraszał Polaków za swoje słowa. Mówiłem nie o Polakach, a o działaniach władz”.

Wypowiedź Martina Schulza dobrze oddaje charakter ostatnich komentarzy w europejskiej prasie, która śledzi poczynania nowego polskiego rządu. Jest za co przepraszać – według kryteriów pani premier.

Rick Lyman i Joanna Berendt w tekście „Gdy Polska zwraca się w prawo, Europa bije na alarm” dla „New York Times” piszą, że „kilka tygodni po tym, jak prawicowy rząd przejął władzę w Polsce, jego liderzy podjęli serię działań, które jego krytycy nazwali putinowskimi”. 

Dodają, że to pod rządami „niekwestionowanego lidera Jarosława Kaczyńskiego” zdążono już ułaskawić byłego szefa służb bezpieczeństwa, Mariusza Kamińskiego, który usłyszał trzyletni wyrok za nadużycia władzy z poprzednich rządów PiS; próbowano wstrzymać produkcję spektaklu uznanego za pornograficzny; zagrożono nałożeniem kontroli na media publiczne; i deklarowano, wielokrotnie i dobitnie, że obietnica poprzedniego rządu dotycząca przyjęcia uchodźców zostanie unieważniona.

Autorzy przestrzegają jednak, że „największym punktem zapalnym okazała się jak dotychczas seria parlamentarnych ustaw, która wywołała spór o to, kto powinien zasiadać w Trybunale Konstytucyjnym. A spór ten urósł do rozmiarów pełnowymiarowego kryzysu konstytucyjnego, w wyniku którego tysiące protestujących wyszło na ulice”.

Lyman i Berendt prognozują, że rządy PiS mogą doprowadzić do „destabilizacji najsilniejszej dotychczas w gospodarki tego rejonu Europy, będącej wzorem dla innych państw znajdujących się kiedyś w strefie wpływów ZSRR”.

Na koniec przytaczają słowa byłego prezydenta, Aleksandra Kwaśniewskiego, który uważa, że kryzys konstytucyjny w Polsce to „nie tylko polski problem”. Zdaniem Kwaśniewskiego „to się dzieje w wielu krajach w Europie, która przeżywa teraz kryzys demokracji. Tradycyjna demokracja pogrążyła się w kryzysie”.

Amerykański dziennik twierdzi też, że poprosił o komentarz „najważniejszych przywódców PiS”, ale ci nie odpowiedzieli na
ponawiane prośby.

Również niemieccy komentatorzy zarzucają PiS łamanie zasady podziału władzy. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” artykule opublikowanym w poniedziałek pisze, że „szef rządzącej partii, Jarosław Kaczyński, nieustannie walczy z demonami, których istnienia nie udowodniono, w każdym razie w sposób niebudzący wątpliwości. Ofiarą może stać się demokracja w Polsce”.

Sueddeutsche Zeitung” podkreśla natomiast, że „ważne jest to, by Unia Europejska i Rada Europy zareagowały na przypadki naruszania prawa przez nowy rząd w Warszawie i – nauczone tym, co się wydarzyło na Węgrzech – by były to działania odczuwalne dla ekipy rządzącej”.

Florian Hassel przestrzega, że Jarosławowi Kaczyńskiemu „przeszkodzić muszą sami Polacy, a organizując kolejne protesty, powinni mu uzmysłowić, że demokracja i podział władzy są dla nich ważniejsze, niż się to Kaczyńskiemu wydaje”.

Spór między Schulzem a polskimi władzami odnotowują z kolei brytyjskie media. „The Guardian” przypomina, że Schulz, związany z niemieckimi socjaldemokratami, krytykował rząd Szydło już w listopadzie w związku z brakiem solidarności w czasie kryzysu uchodźców. Polski minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak nazwał wtedy wypowiedź Schulza „skandaliczną” i „kolejnym przykładem niemieckiej arogancji” – odnotowuje w notce prasowej brytyjski dziennik.

Andrew Rettman w „EUobserverze” zwraca zaś uwagę, że to, co się dzieje w Polsce, grozi pogorszeniem relacji Polski i Niemiec. „Powraca obrzydliwa retoryka poprzednich starć polsko-niemieckich, gdy Jarosław Kaczyński, który jest nadal liderem PiS, objął urząd polskiego premiera w 2006 roku”.

Rettman analizuje, jak nowy rząd może wpłynąć na międzynarodową pozycję Polski. Powołuje się przy tym na opinie dyplomatów. „Niektórzy z nich mówią, że konfrontacyjny styl Kaczyńskiego pomoże Warszawie w Radzie UE, w których państwa członkowskie podejmują konkretne decyzje legislacyjne. Ale inni obawiają się, że nadszarpnie międzynarodowy wizerunek Polski jako państwa współpracującego”.

Które przewidywania dyplomatów się sprawdzą – przekonamy się zapewne wkrótce.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną