Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Burze olimpijskie

Wyobrażenie nowego stadionu olimpijskiego, na którym rozgrywane będą igrzyska w Tokio w 2020 r. Wyobrażenie nowego stadionu olimpijskiego, na którym rozgrywane będą igrzyska w Tokio w 2020 r. Japan Sport Council/EPA / PAP

Klamka zapadła. Nowy stadion olimpijski na tokijskie igrzyska w 2020 r. zaprojektuje Japończyk Kengo Kuma. W lipcu ub.r. premier Shinzo Abe zrezygnował z projektu gwiazdy światowej architektury Zahy Hadid, Brytyjki o irackich korzeniach. Tamten futurystyczny projekt spotkała wielka fala krytyki ze strony tuzów japońskiej architektury; uznali, że nie pasuje do centrum Tokio, jest za duży, a ponadto zużywa bardzo tu rzadkie tereny zielone. Poszło też o koszty budowy stadionu, które w trakcie prac podwoiły się i sięgnęły blisko 2 mld dol., kilka razy więcej niż słynny stadion olimpijski w Pekinie. Kuma obniżył koronę stadionu o 20 m, postawił na prostotę, narodowe elementy japońskie i dużo drewna. Całość za 1,2 mld dol., które w połowie pokrywa państwo. Rozstanie z panią Hadid nie poszło łatwo, oskarża ona Japończyka o „liczne rzucające się w oczy podobieństwa i zapożyczenia”. Tokijskie igrzyska, z racji rosnących kosztów coraz mniej popularne w społeczeństwie, mają wyraźnie pecha: we wrześniu organizatorzy wobec oskarżeń o plagiat zdecydowali się odrzucić projekt oficjalnego logo imprezy.

Polityka 6.2016 (3045) z dnia 02.02.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama