Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Putin zarządził wycofanie głównych sił z Syrii

REUTERS/ITAR-TASS/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE / Forum
Władimir Putin wygrał wojnę w Syrii. Ogłosił, że rosyjskie wojska osiągnęły wyznaczone przez niego cele. Większość żołnierzy zwalczających przeciwników syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada może wracać do domów.

Na miejscu zostaną siły niezbędne do pilnowania syryjskiej przestrzeni powietrznej oraz zaplecze logistyczne, gotowe na szybkie przyjęcie ewentualnego powrotu rosyjskich samolotów.

Przez prawie pół roku Rosjanie przeprowadzili w Syrii 9 tys. lotów, niszczyli m.in. instalacje naftowe i nieustannie deklarowali, że celowali wyłącznie w pozycje terrorystów. Zachód jest innego zdania. Oskarża Rosję o ataki na siły wrogie al-Asadowi, które jednocześnie zwalczają tzw. Państwo Islamskie. Brytyjski minister spraw zagranicznych mówił we wtorek w Izbie Gmin, że Rosjanie zabijali też cywili, bombardowali szpitale i szkoły, więc nie powinno się chwalić Putina za nakazanie odwrotu.

Z drugiej strony – niezależnie od rosyjskich działań trudno chwalić też światowych przywódców, w tym liderów obecnej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Wielkiej Brytanii, za to, że od równo 5 lat nie radzą sobie z zakończeniem konfliktu i uśmierzeniem kryzysu humanitarnego.

Częściowy odwrót oznacza, że Rosja nie zamierza utknąć w Syrii, nie chce pomagać Asadowi w odzyskaniu pełnej kontroli nad całym terytorium kraju. Co jest raczej niewykonalne, przynajmniej nie bez długiej i wyniszczającej kampanii.

Putin pewnie pamięta, jak często autokraci upadają po przegranych wojnach. Przy braku korzystnego rozstrzygnięcia zorganizowanej przez siebie rebelii w Donbasie potrzebował wojny szybkiej, spektakularnej i przede wszystkim zwycięskiej. Wkraczając na Bliski Wschód, osłabił skutki sankcji gospodarczych nałożonych przez Zachód na Rosję po zagarnięciu Krymu i rebelii donbaskiej. Ratując skórę al-Asadowi, przypomniał, że Rosja, nawet gdy zmaga się z kryzysem gospodarczym, pozostaje potężna. Zainstalowała się na dobre w Syrii, w tym w nowej bazie lotniczej, i trudno już wyobrazić sobie negocjacje nad syryjskim porozumieniem pokojowym bez udziału rosyjskiej delegacji.

Odwrót jest tak samo nieoczekiwany, jak zaskoczeniem była sama ekspedycja. Od niemal dekady putinowska Rosja w podobny sposób otwiera kolejne fronty: w Gruzji, na Krymie, w Donbasie, ostatnio w Syrii. Operacje te równie niespodziewane się rozpoczynały i równie niespodziewanie się kończyły, co do zasady ich ostatnim akordem stawał się jakiś niby-pokój, stan zawieszenia, jak choćby w Donbasie.

Pytanie więc brzmi, w którą stronę głodna zwycięstw Rosja skieruje teraz swoją uwagę?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną