Sacrum pod własne drzwi można mieć już za 15 rupii (czyli niecałą złotówkę). Tyle ma kosztować buteleczka z 200 mililitrami wody z Gangesu, świętej rzeki hinduistów, którą do domów dostarczać będzie indyjska poczta. Ponad 180-letnia instytucja chce w ten sposób podratować stratny od dłuższego czasu budżet i wiele wskazuje na to, że nie utopi w tym biznesie pieniędzy: gdy próbna seria została wystawiona na sprzedaż w urzędach Kalkuty, klienci wykupili ją dosłownie w kilka dni. Teraz chętni z całego kraju będą ją mogli zamawiać przez internet, a listonosze zapewniają, że dotrą z zabutelkowanym Gangesem nawet do najbardziej niedostępnych rejonów kraju.
Handel nietypowym towarem nie jest niczym nowym, w popularnych ośrodkach pielgrzymkowych robią to już na własną rękę lokalni przedsiębiorcy, ale poczta ma zagwarantować klientom bezpieczeństwo, bo najważniejsza rzeka w Indiach jest zarazem jedną z najbardziej zanieczyszczonych. Tylko czy solidnie przefiltrowana świętość będzie wciąż miała odpowiednie właściwości?