Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Szwedzki odpływ

Aż dwie trzecie teraz wyjeżdżających urodziło się poza granicami Szwecji. Aż dwie trzecie teraz wyjeżdżających urodziło się poza granicami Szwecji. Stig-Ake Jonsson/TT News Agency/Reuters / Forum

Ze Szwecji emigrują ci, którzy kiedyś do niej uciekali.

W zeszłym roku ze Szwecji na stałe wyemigrowało 55 tys. jej obywateli – to aż o 5 tys. więcej niż w do tej pory rekordowym 1887 r., który przypadł w środku tzw. Wielkiej Emigracji, podczas której ojczyznę porzucił co piąty mieszkaniec. Tyle że wtedy Szwedów do Ameryki oraz Australii wyganiała powszechna w Europie Północnej bieda. Tymczasem dziś powodem wyjazdu jest... powrót do korzeni. Aż dwie trzecie teraz wyjeżdżających urodziło się poza granicami Szwecji (co czwarty w którymś z państw azjatyckich), chcą spędzić resztę życia w kraju przodków.

Tymczasem liczba wyjeżdżających etnicznych Szwedów jest najniższa od lat. Działacze praw człowieka uważają to za kubeł zimnej wody dla lokalnych szowinistów, którzy straszą, że napływający od roku uchodźcy po zakończeniu konfliktów w domu nie wrócą do siebie i trwale zmienią strukturę społeczną. W Szwecji – jak pokazują państwowe statystyki – wciąż jednak najliczniejszą mniejszością pozostają swojscy Finowie.

Polityka 43.2016 (3082) z dnia 18.10.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama