Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wyjścia i wejścia

Bawaria nie ma prawa przeprowadzić referendum niepodległościowego. Bawaria nie ma prawa przeprowadzić referendum niepodległościowego. Westend61 / Getty Images

Bawaria nie odłączy się od Niemiec, choć niektórzy by chcieli.

Oktoberfest, kwaszona kapusta oraz kapelusz z piórkiem zakładany do krótkich skórzanych spodenek – to wszystko pozostanie jednak niemieckie. Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe orzekł bowiem, że Bawaria (skąd pochodzą wszystkie wymienione rzeczy, stereotypowo kojarzone z całym krajem) nie ma prawa przeprowadzić referendum niepodległościowego. W zeszłym roku, na fali Brexitu, taki wniosek złożyła lokalna Partia Bawarska, na której facebookowym profilu wyrok Trybunału został skwitowany oświadczeniem, że „o losie swojej ojczyzny zadecydują Bawarczycy, a nie sąd”. Ci niekoniecznie są jednak skorzy do rozwodu – jeszcze w latach 50. secesjonistyczne ugrupowanie cieszyło się w landzie kilkunastoprocentowym poparciem, ale w XXI w. ani razu nie udało mu się zdobyć więcej niż 2 proc. głosów.

Kiedy w Niemczech zapadał wyrok Trybunału, własne referendum zapowiedziała tymczasem Islandia. Nowo sformowana prawicowa koalicja rządowa obiecała obywatelom, że sami zadecydują, czy chcą dokończenia procesu integracji z Unią Europejską (rozpoczętego jeszcze w 2009 r., ale wstrzymanego przed dwoma laty). Ale i te partie najwyraźniej odczytują nastroje społeczne równie opacznie co ich bawarscy koledzy: według sondaży aż 53 proc. mieszkańców wyspy jest przeciw dołączeniu do Wspólnoty.

Polityka 3.2017 (3094) z dnia 17.01.2017; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama