Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Szczyt kontaktowy

Co wyniknie ze spotkania przywódców Chin i USA

Amerykańscy eksperci przestrzegają, że Xi na Florydzie przetestuje, ile to Trump jest wart.

Spotykanie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem – 6 i 7 kwietnia na Florydzie – jest dla Donalda Trumpa szansą na złapanie przyczepności z rzeczywistością. Na razie wciąż dryfuje w gadaninie znanej z kampanii i podejmuje decyzje przychylne Chinom. Np. wycofał Amerykę z pacyficznego porozumienia handlowego (TTP), więc Chiny pewnie zmontują w Azji Południowo-Wschodniej układ swój i na własnych zasadach.

Co powinno nas bardziej obchodzić, Trump zaczął właśnie odkręcać politykę klimatyczną Baracka Obamy, ogłosił powrót do zwiększonej eksploatacji paliw kopalnych i podwyższonej emisji gazów cieplarnianych. Zapowiedział ograniczenia finansowania ONZ i cięcia w pomocy zagranicznej. Rezygnując z roli odpowiedzialnego lidera wolnego świata, wypycha Xi, szefa zamordystycznej partii komunistycznej, na czoło walki z ociepleniem, o wolny handel i globalizację. W to mu graj, bo Xi, w czym gorąco kibicuje mu m.in. putinowska Rosja, nalega na przepisanie zasad pożycia światowych potęg.

Chińczycy są na trumpizm chyba nieźle przygotowani. Przepis Trumpa na odbudowę Ameryki wygląda jak wyjęty z broszurki z instrukcją obsługi współczesnych Chin, z ochroną własnego rynku, fetyszem wzrostu gospodarczego, remontowaniem infrastruktury i robieniem wstrętów mediom włącznie. Ale w odróżnieniu od chaotycznego Trumpa Chińczycy mają jasną strategię: chcą nadal dużo eksportować, ograniczać amerykańskie wpływy w Azji, odzyskać Tajwan. I gdy po chińskiej stronie stoi maszyna profesjonalnej dyplomacji, na głównego amerykańskiego specjalistę od Państwa Środka wyrósł zięć prezydenta, zajmujący się jeszcze prowadzeniem rodzinnych interesów (w tym w Chinach) i bliskowschodnim procesem pokojowym.

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Komentarze; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Szczyt kontaktowy"
Reklama