Kilka dni temu Jarosław Kaczyński stwierdził, że wizyty Donalda Trumpa zazdroszczą nam europejscy przywódcy, a zwłaszcza Wielka Brytania – przypomina Kevin Ponniah, autor umieszczonego w internetowym wydaniu serwisu BBC artykułu. I wymienia pięć powodów, dla których prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedza Warszawę w drodze na szczyt G20.
1. Czeka go tu ciepłe powitanie
Amerykańscy prezydenci mają zagwarantowane ciepłe przyjęcie w Polsce. Dla Trumpa oznacza to zdjęcia, którymi może pochwalić się w ojczyźnie. Zwłaszcza że w Hamburgu tak ciepło witany nie będzie: do protestów szykuje się nawet 100 tys. demonstrantów. A jeśli dojdzie do wizyty w Londynie, to i tu może spodziewać się masowych protestów. W Polsce – konkluduje BBC – Trump może odetchnąć.
2. Liderzy nadają na tych samych falach
Zarówno polscy liderzy, jak i Trump reprezentują populistów, którzy występują przeciwko liberalnym elitom, które zdominowały politykę na Zachodzie w ostatnich latach. Bezwstydnie na pierwszym planie stawiają interesy narodowe, czy to w sprawie klimatu, czy migracji, co cieszy się z dobrym przyjęciem w tych krajach.
Niewielu spodziewa się również, że Trump podniesie kwestie praw człowieka czy demokracji podczas swojej wizyty. Obie strony skorzystają: Trump wytrąci krytykom polskiego rządu argument, że Polska jest izolowana na arenie międzynarodowej, a sam prezydent otrzyma ciepłe poparcie w ważnym europejskim kraju, rządzonym przez ludzi, którzy podzielają jego przekonania.
3. Wydajemy odpowiednio dużo na obronę
Donald Trump zademonstruje, że te państwa NATO, które wydają co najmniej 2 proc. PKP na obronę, zostaną docenione. Polska zostanie więc pochwalona za to, że to kryterium spełnia. BBC podkreśla też, że po wyborze Trumpa w Polsce istniała obawa, że nowy prezydent przehandluje Polskę Putinowi. Teraz istnieje oczekiwanie, że prezydent USA potwierdzi gotowość do wypełnienia treści art. 5. NATO.
4. Można zagrać na nosie Unii Europejskiej
Podczas wizyty w Polsce Donald Trump wystąpi podczas szczytu Trójmorza, który jest częścią pokazania się Polski jako „swoistego regionalnego lidera”, poza zdominowaną przez Francję i Niemcy Unią Europejską. Pojawienie się na tym szczycie Trumpa zostanie odczytane jako błogosławieństwo wobec inicjatywy, która w Europie traktowana jest z podejrzliwością.
5. Chodzi o gaz
Polski rząd stara się coraz bardziej uniezależnić energetycznie od Rosji. W zeszłym miesiącu do Polski przybył pierwszy transport amerykańskiego skroplonego gazu. To sytuacja również korzystna dla obu stron: Polska i inne kraje europejskie chcą dywersyfikować źródła energii, a Biały Dom sprzedawać więcej gazu za granicę.