Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Prezydent jak as z rękawa

Ram Nath Kovind Ram Nath Kovind STR/EPA / PAP

Czternastym prezydentem Indii został 71-letni Ram Nath Kovind, prawnik z ubogiej kasty tkaczy, dawniej związany z Sądem Najwyższym. To drugi w historii kraju prezydent wywodzący się spośród Dalitów – najniższej warstwy społecznej. Dyskryminowani w życiu codziennym i publicznym Dalitowie rzadko obejmują eksponowane stanowiska. Jako pierwszy najwyższy urząd w państwie objął w 1997 r. Kocheril Raman Narayan, który umocnił pozycję prezydenta (głównie ceremonialną), jednak nie zdołał poprawić sytuacji Dalitów. Nadziei na polepszenie ich losu nie daje także Kovind. Jego prezydentura zapowiada się jako uległa wobec konserwatywno-nacjonalistycznego kursu wyznaczonego przez premiera Narendrę Modiego. Kandydatura Kovinda była zaskoczeniem dla wszystkich, nawet dla członków rządzącej Indyjskiej Partii Ludowej (BJP). Nowy prezydent to polityk w Indiach zupełnie nieznany.

Cichego, unikającego mediów prawnika bez politycznej biografii wytypował sam Modi. Ten ruch ma przyciągnąć elektorat wywodzący się z najuboższych grup i przełamać wizerunek BJP jako partii zamożnych braminów. Od przejęcia władzy przez Modiego w 2014 r. rośnie liczba ataków na Dalitów, zajmujących się m.in. hodowlą krów, które tradycjonaliści hinduscy uznają za święte. Premier konsoliduje władzę i elektorat przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Dobrze mu idzie. Według raportu OECD popiera go 72 proc. Indusów. Wytypowanie Kovinda pokrzyżowało szyki opozycji. W głosowaniu członków parlamentu i zgromadzeń stanowych przedstawiciele różnych ugrupowań dali mu silne zwycięstwo – otrzymał ponad 65 proc. głosów. Jego kontrkandydatka – wystawiona przez sojusz opozycyjny Meira Kumar, także Dalitka, zyskała jedynie 34 proc. głosów.

Polityka 30.2017 (3120) z dnia 25.07.2017; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama