Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Młody Osama w domu Szekspira

Pogarda bin Ladena wobec Zachodu zaczęła się od Szekspira?

Osama bin Laden Osama bin Laden Stringer/Reuters / Forum
Z dokumentów CIA wynika, że nastoletni Osama bin Laden był zniesmaczony luźnymi obyczajami, jakie zaobserwował podczas odwiedzin w domu Williama Szekspira.

Trzynastoletni Osama bin Laden leczył się krótko w Anglii. Syn saudyjskiego multimiliardera odwiedził dom, w którym miał się urodzić William Szekspir. Szału nie było. Była pogarda. Nastolatek był zniesmaczony luźnymi obyczajami, jakie zaobserwował podczas pobytu na Wyspach. Wygląda na to, że nikt mu wtedy nie pokazał uniwersalnego geniuszu Szekspira, ani nie wyjaśnił, na czym polega brytyjska demokracja parlamentarna.

Dowiadujemy się o tym dzięki opublikowaniu przez CIA kolejnej porcji dokumentów zabranych w 2011 r. przez Amerykanów z kryjówki lidera Al-Kaidy po zabiciu Osamy przez amerykańskie siły specjalne. Gdyby nie to, że chodzi o człowieka, który stał za traumą 11 września, nie warto by się tymi „objawieniami” zajmować.

Ale można na nie popatrzeć jako na przykład stereotypu, który w odpowiednich warunkach rozwija się w ideologię prowadzącą do śmiercionośnej konfrontacji fundamentalistycznej wersji islamu z liberalną cywilizacją Zachodu.

To radykalizacja prowadzi do zbrodni

Najpierw rozczarowanie, poczucie obcości, a nawet upokorzenia, później obsesja: szykowanie zemsty, szukanie techniki i ideologii. Do tego nie trzeba być dzieckiem saudyjskiego bogacza. Organizatorzy zamachu bombowego na maraton biegaczy w Bostonie emigrowali do USA z postsowieckiego Kirgistanu, sprawcą wtorkowej masakry na Manhattanie był imigrant z Uzbekistanu.

Działali z podobnych pobudek. Radykalizacji prowadzącej do zbrodni ulegają młodzi muzułmanie już urodzeni i wychowani w zachodnich demokracjach.

Reklama