Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Rexit

Rex Tillerson Rex Tillerson Andrew Harrer/Bloomberg / Getty Images

Z posadą sekretarza stanu pożegna się wkrótce Rex Tillerson, doniosły amerykańskie media. Biały Dom zdementował tę informację, co oczywiście nie znaczy, że to nieprawda. Były dyrektor Exxon Mobil mianowany przez Donalda Trumpa szefem dyplomacji publicznie nazwał prezydenta „imbecylem”, a on raczej nie wybacza takich zniewag. Eksperci dość zgodnie uznają Tillersona za najgorszego sekretarza stanu w ostatnich kilkudziesięciu latach. Poparł on redukcję budżetu Departamentu Stanu o 30 proc., powyrzucał lub skłonił do rezygnacji kompetentnych dyplomatów i odizolował się od mediów, co pogłębia dezorientację. Tym bardziej że prezydent zdaje się sabotować poczynania Tillersona, jak w osławionym tweecie krytykującym go za plany rozmów z Koreą Północną.

Cięcia budżetu Departamentu Stanu, powszechnie odczytane jako krok w kierunku minimalizacji znaczenia soft power na rzecz hard power w polityce amerykańskiej, Tillerson uzasadnił w zagadkowy sposób: „będziemy potrzebować mniej pieniędzy, gdyż oczekujemy sukcesów w rozwiązywaniu konfliktów”. Weterani dyplomacji nie wierzyli własnym uszom. Jak szef departamentu zamierza poradzić sobie z takimi problemami, jak zbrojenia atomowe reżimu w Pjongjangu, spór z Iranem, konflikt izraelsko-palestyński czy groźna rywalizacja Iranu z Arabią Saudyjską, gdzie nie ma realistycznych rozwiązań militarnych i postępów można oczekiwać tylko w drodze żmudnej, wyrafinowanej dyplomacji? A tymczasem Tillerson do dziś nie mianował nawet swoich asystentów ds. Azji Wschodniej i Bliskiego Wschodu.

Odejście Rexa, czyli „rexit”, wydaje się więc kwestią czasu. Jego następcą ma być obecny dyrektor CIA Mike Pompeo. To wytrawny polityk, jest zatem nadzieja, że przynajmniej stosunki z Trumpem ułoży sobie lepiej niż Tillerson, co dyplomacji USA powinno wyjść na korzyść.

Polityka 49.2017 (3139) z dnia 05.12.2017; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 14
Reklama