Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Czy Jared Kushner bez dostępu do tajemnic jest w stanie pracować dla Trumpa?

Jared Kushner doradza Donaldowi Trumpowi w sprawach sporów handlowych z Pekinem, konfliktu izraelsko-palestyńskiego i innych zapalnych kwestiach Bliskiego Wschodu. Jared Kushner doradza Donaldowi Trumpowi w sprawach sporów handlowych z Pekinem, konfliktu izraelsko-palestyńskiego i innych zapalnych kwestiach Bliskiego Wschodu. Navy Petty Officer 2nd Class Dominique A. Pineiro/Chairman of the Joint Chiefs of Staff / Flickr CC by 2.0
Podobno zięć Trumpa stracił uprawnienia, bo rządy co najmniej czterech państw próbowały nim manipulować.

Jared Kushner, zięć i jeden z najbliższych doradców prezydenta Donalda Trumpa, stracił tzw. najwyższy certyfikat bezpieczeństwa, dający wgląd do najważniejszych tajemnic państwowych w USA. Według dobrze zasilanego przeciekami z Białego Domu „Washington Post” odebrano mu te uprawnienia, gdyż rządy co najmniej czterech państw (Chin, Izraela, Meksyku i Zjednoczonych Emiratów Arabskich) próbowały nim manipulować, wykorzystując jego brak doświadczenia w dyplomacji i powiązania biznesowe.

Kushner doradza Trumpowi w sprawach sporów handlowych z Pekinem, konfliktu izraelsko-palestyńskiego i innych zapalnych kwestii Bliskiego Wschodu. Tymczasem jego firma robi interesy w tym regionie, więc nie wiadomo, czy w prowadzonych rozmowach troszczy się bardziej o dobro kraju czy swego portfela.

Wbrew temu, co wmawiają opinii rzecznicy administracji, utrata certyfikatu radykalnie umniejsza dyplomatyczne możliwości Kushnera, bo nie można skutecznie prowadzić negocjacji bez dostępu do najtajniejszych informacji wywiadu.

Czytaj także: Kim jest Jared Kushner, kontrowersyjny zięć Trumpa

Szef kancelarii Trumpa sam straci posadę?

Dokument odebrał mu szef kancelarii prezydenta John Kelly. To kolejny etap walki o władzę, a ściślej o wpływ na Trumpa, toczącej się od jego inauguracji. Reince Priebus, poprzedni szef kancelarii, poległ w konfrontacji z „Jarvanką” – jak Michael Wolff określił w „Ogniu i furii” tandem Jareda z jego żoną Ivanką, córką prezydenta.

Następca Priebusa, Kelly, emerytowany generał, stara się wprowadzić więcej porządku, położyć kres chaosowi panującemu w Białym Domu, i wymógł między innymi, żeby wszystkie sprawy docierały do prezydenta za jego pośrednictwem, zgodnie ze statutowymi uprawnieniami szefa prezydenckiej kancelarii. Ale niewykluczone, że sam straci posadę, bo naraził się Trumpowi spartaczeniem sprawy Boba Portera, sekretarza personelu Białego Domu, wyrzuconego po oskarżeniach jego byłych żon o przemoc domową, którego Kelly bronił.

Jared Kushner i Ivanka Trump w Białym Domu

Łatwiej wyrzucić generała niż członka własnej rodziny. Polityczna kariera 35-letniego Kushnera, rzutkiego biznesmena, ale nieudanego wydawcy z kompleksami, niedoceniania przez nowojorskie elity intelektualne, który doradza przywódcy supermocarstwa w kluczowych kwestiach międzynarodowych i długo miał dostęp do najważniejszych tajemnic państwowych, nie mając w tym zakresie żadnego doświadczenia i podejrzanego o konflikt interesów, byłaby normalna w Polsce pod rządami PiS, ale znacznie odbiega od standardów w USA.

Zatrudnienie Jareda w Białym Domu, podobnie jak Ivanki, formalnie nie narusza praw przeciw nepotyzmowi, bo oboje nie zajmują stanowisk ministerialnych, które wymagałyby zatwierdzenia przez Senat. Ale wywołuje rosnącą krytykę komentatorów, zwracających uwagę, że obecność pary w Białym Domu jedynie umacnia podejrzenia, że prezydentura Trumpa zaciera granice między poważnymi rządami demokratycznymi a familijnym biznesem.

Nic dziwnego, że specjalny prokurator Robert Mueller, badający, czy Rosja koordynowała z Trumpem akcję pomocy w wygraniu przez niego wyborów, coraz bardziej interesuje się jego interesami w tym kraju, kiedy nie był jeszcze prezydentem, ale planował już kampanię w tym kierunku.

Czytaj także: Robert Mueller – prokurator, który poluje na Trumpa

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną