Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Merkel nie wpadła w objęcia Putina

Rozmowy prezydenta Rosji z kanclerz Niemiec nie przyniosły przełomu. Rozmowy prezydenta Rosji z kanclerz Niemiec nie przyniosły przełomu. Mikhail Klimentyev/Russian Presidential Press and Information Office/TASS / Forum
Choć w kwestii porozumienia nuklearnego z Iranem Moskwa i Berlin muszą współpracować, rozmowy prezydenta Rosji z kanclerz Niemiec w Soczi nie przyniosły przełomu.

Spotkanie kanclerz Angeli Merkel z prezydentem Władimirem Putinem było szczytowym momentem tygodnia, które niemieckie media nazwały „rosyjskim”. W ostatnich dniach do Rosji podróżowali bowiem także szef dyplomacji Heiko Maas i minister gospodarki Peter Altmaier. Te wszystkie wizyty nie oznaczają jednak, że relacje Berlina z Moskwą kwitną – wprost przeciwnie. Stosunki Rosji z Niemcami i całym Zachodem są najgorsze od czasów zimnej wojny. Wskutek rosyjskiej aneksji Krymu i agresji na wschodzie Ukrainy Europa i Ameryka utrzymują sankcje gospodarcze na Rosję. Służby w Waszyngtonie i stolicach europejskich oskarżają Moskwę o próby wpływu na wybory, propagowanie dezinformacji i finansowanie populistów.

Czytaj też: Były oficer CIA o rosyjskich ingerencjach

Trump podgrzał atmosferę

Czy teraz transatlantycki front wobec Moskwy może się zacząć kruszyć? Na konferencji prasowej po rozmowach z niemiecką kanclerz Putin zauważył, że do spotkania doszło „w ciekawym momencie”, co można uznać za eufemizm. Kontekstem rozmów w Soczi była bowiem decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o zerwaniu porozumienia nuklearnego z Iranem, podjęta mimo interwencji Merkel i prezydenta Francji Emmanuela Macrona, którzy specjalnie przyjechali do Waszyngtonu.

Unijne stolice uważają, że zerwanie umowy z Iranem podważy ich wiarygodność międzynarodową, a porozumienie – choć niedoskonałe – działało. Europejskim firmom prowadzącym interesy z Teheranem grożą teraz amerykańskie sankcje. Co ciekawe, Putin w piątek Trumpa chwalił, mówiąc, że „to nie tylko prezydent, ale silny, dobry przedsiębiorca”.

Kwestia irańska to tylko jeden ze sporów, które ostatnio podważają transatlantycką wspólnotę. Konflikty dotyczą wielu innych spraw. Europa bardzo źle przyjęła przeniesienie ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy, co sprowokowało zamieszki, w których zginęło kilkadziesiąt osób. Pogłębiają się konflikty gospodarcze – Trump próbuje poprawiać bilans handlowy USA, wprowadzając karne cła (m.in. na stal). Ponadto Amerykanie oskarżają Europejczyków o zbyt niskie wydatki obronne w ramach NATO.

Czytaj też: O demolującej polityce zagranicznej Donalda Trumpa

Obrona Nord Stream 2

Czy transatlantyckie spory wepchną Niemcy w objęcia Putina? W Niemczech pojawiają się głosy, że w obliczu pogarszających się relacji z kapryśną Ameryką trzeba poprawić stosunki z Moskwą. Niemiecki przemysł przekonuje z kolei, że sankcje nie mogą trwać w nieskończoność. Wizyta Merkel w Soczi nie przyniosła gwałtownej zmiany kursu.

Owszem, są kwestie, które zbliżają Moskwę i Berlin, przede wszystkim planowana budowa drugiej nitki gazociągu Nord Stream, kontestowana m.in. przez Waszyngton i Warszawę. Putin i Merkel podkreślali dziś, że to projekt czysto ekonomiczny. Kanclerz Niemiec przywiozła do Rosji propozycję, by równolegle zagwarantować Ukrainie, że nie straci obecnych zysków z transferu gazu z Rosji na Zachód. Prezydent Rosji zaklinał, że nie zrezygnuje z przesyłu przez Ukrainę, „jeśli będzie opłacalny”.

Obie strony zbliży też kwestia irańska. Niemcy, którzy wraz z innymi unijnymi stolicami chcą podtrzymać porozumienie z Teheranem już bez udziału Ameryki, są skazani na współpracę w tej kwestii z Rosją i Chinami.

Na Zachodzie bez zmian?

To wszystko nie oznacza jednak, że Berlin w kwestiach związanych z Krymem czy Ukrainą zamierza Moskwie odpuścić. Kanclerz potwierdziła w Soczi, że jedyną podstawą dalszych działań może być porozumienie mińskie i rozmowy w tzw. formacie normandzkim (Niemcy, Francja, Rosja, Ukraina). Merkel zwróciła uwagę na naruszenie rozejmu, do którego doszło w ciągu ostatniej doby.

Obie strony dzieli też Syria: Berlin potępia rosyjskie poparcie dla dyktatora Baszara Asada. Ponadto Merkel w Soczi krytykowała sytuację prasy w Rosji i stan wolności obywatelskich, m.in. w dziedzinie kultury.

W dniu spotkania kanclerz Niemiec z prezydentem Rosji media poinformowały o tym, że ze szpitala wyszedł Siergiej Skripal, dawny rosyjski szpieg, którego próbowano otruć w brytyjskim Salisbury. Putin próbował na konferencji żartować, że jeśli szpieg zostałby naprawdę potraktowany gazem bojowym, jak twierdzi Londyn, to zginąłby na miejscu.

Postawa Europy i Ameryki, które w geście solidarności z Brytyjczykami wydaliły kilkudziesięciu rosyjskich dyplomatów, pokazuje, że mimo sporów wciąż udaje się utrzymać w miarę jednolity front Zachodu wobec Rosji. Decyzja Trumpa w sprawie Iranu i wizyta Merkel w Soczi tego (jeszcze) nie zmieniły.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kultura

Mark Rothko w Paryżu. Mglisty twórca, który wykonał w swoim życiu kilka wolt

Przebojem ostatnich miesięcy jest ekspozycja Marka Rothki w paryskiej Fundacji Louis Vuitton, która spełnia przedśmiertne życzenie słynnego malarza.

Piotr Sarzyński
12.03.2024
Reklama