Obywatele Republiki Irlandii wypowiedzieli się w referendum za uchyleniem artykułu konstytucji grożącego karą za bluźnierstwo (blasphemy). Według sondażu exit poll 71 proc. głosujących było za uchyleniem, 26 – przeciw. Duża przewaga głosów na tak pozwala przypuszczać, że konstytucja może być w tym punkcie poprawiona. To kolejne – po głosowaniach na temat aborcji i małżeństw homoseksualnych – referendum, w którym wygrywają zwolennicy dostosowania prawa do zmian kulturowych. I kolejna porażka konserwatywnej części irlandzkiego Kościoła.
Irlandia otwiera się na zmiany kulturowe
Irlandia to kraj kulturowo katolicki, lecz Kościół przechodzi na Zielonej Wyspie głęboki kryzys wiarygodności, a społeczeństwo otwiera się na zmiany. Według niektórych historyków po raz ostatni karę za bluźnierstwo wymierzono w Irlandii w 1855 r., kiedy nie była ona niepodległym państwem, tylko dominium brytyjskim. Ale paragraf pozostawał do dziś w mocy prawnej. Wciąż można być ukaranym z tego paragrafu grzywną do 25 tys. euro. W 2009 r. wzmocniono zakaz działań lub wypowiedzi obrażających Boga i rzeczy święte, rozszerzając go ustawą na inne religie.
W sondażach przed referendum za poprawką konstytucyjną znoszącą zakaz bluźnierstwa było 51 proc. pytanych, czyli minimalna większość. Ale w exit poll większość z minimalnej urosła do niemal miażdżącej. Co prawda obraza uczuć religijnych nie rozpala w Irlandczykach emocji takich jak legalizacja małżeństw osób tej samej płci czy legalna aborcja. Frekwencja w referendum była dwa razy niższa niż w tegorocznym majowym głosowaniu na temat legalnej aborcji w niektórych przypadkach.
Sinead O′Connor przeszła na islam
W Irlandii spada liczba osób deklarujących się jako katolicy i chodzących regularnie do kościoła. Kryzys pedofilski poderwał zaufanie do instytucji kościelnych i duchownych. Państwo przecięło nieformalne powiązania z Kościołem, zgodziło się na niezależne od władz kościelnych parlamentarne śledztwo w sprawie kryzysu pedofilskiego w swoim Kościele. Premierem republiki jest obecnie jawny homoseksualista, syn Irlandki katoliczki i Hindusa imigranta. Jakimś symbolem zmian zachodzących w niegdyś niezwykle mocno katolickim społeczeństwie może być świeża wiadomość, że gwiazda muzyki popularnej pieśniarka Sinead O’Connor, dawna działaczka katolicka na rzecz kapłaństwa kobiet, złożyła islamskie wyznanie wiary.
Czytaj także: Napięta sytuacja w irlandzkim Kościele