Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Znany blogger kandydatem

Mario Adinolfi stawia na politykę

Symbol stowarzyszenia Symbol stowarzyszenia "Generazione U"
Mocne postanowienie odmłodzenia pierwszych szeregów centrolewicy powzięli – nie, nie Polacy – Włosi.

Zgodnie z ostatnimi doniesieniami włoskiego oddziału agencji Reuters – Włosi, dzięki potędze Internetu, mogą się spodziewać nowego (obok Waltera Veltroniego, Furio Colombo i Rosy Bindi) kandydata na szefa Partii Demokratycznej. Nazywa się Mario Adinolfi, ma 35 lat i jest właścicielem jednego z cieszących się największą popularnością włoskich blogów. "Outsider", jak sam siebie określa, zapowiedział to właśnie za pośrednictwem Sieci.

"Dziś ogłoszę swoją kandydaturę na sekretarza generalnego partii demokratycznej, od dzisiaj 'Generazione U' będzie zbierała podpisy, jako że w demokratycznym współzawodnictwie tak to się właśnie robi: najpierw powstają pomysły, potem się organizujemy, akceptujemy ryzyko konfrontacji z innymi, nawet gdy są silniejsi od nas", pisze Adinolfi.

"Generazione U" to założone rok temu stowarzyszenie, któremu politycznie najbliżej do Partii Demokratycznej i to właśnie z „Generacji U” Adinolfi zamierza wystartować. Jej członkowie walczą o to, by młode pokolenie Włochów miało więcej miejsca we przestrzeni politycznej. Z podobnych pobudek powstała zresztą niedawno grupa "iMille", która zjednoczyła dziennikarzy, intelektualistów i ekspertów, w większości wieku do 40 lat, z mocnym postanowieniem odmłodzenia pierwszych szeregów centrolewicy.

Jak głosi na swoim blogu Mario Adinolfi - 28 milionów Włochów ma mniej niż 40 lat i musi mieć w parlamencie swojego reprezentanta, którego młody wiek stanowiłby znak czasu i upoważniał do bycia rzecznikiem potrzeb nowej generacji. Na blogu umieścił także sondę z pytaniem: "Czy wierzysz jeszcze w Partię demokratyczną?". Spośród biorących w niej udział internautów największa ich część, bo aż 43 proc, wybrała odpowiedź "Nie" (27 proc. – "Tak", 21 – "Zawiodła mnie, wierzę mniej", natomiast 9 proc. wydaje się dawać szansę blogerowi, odpowiadając: "Byłem sceptyczny, ale teraz zaczynam wierzyć").

Adinolfini nie jest w polityce nowicjuszem. Kilka lat temu m.in. próbował bez powodzenia szczęścia, wraz z ruchem Democrazia diretta (Demokracja bezpośrednia), w wyborach do rady miejskiej Rzymu.

Swoją wyższość i "unikatowość" na włoskiej scenie politycznej widzi w tym, że nie jest finansowany przez żadne organizacje użyteczności publicznej, mogąc być dzięki temu wolnym od wpływów z zewnątrz. Zamierza startować w wyborach w kraju, gdzie demokracja jego zdaniem nie istnieje. Każdy głos będzie dla niego otworzeniem – jak to poetycko określa – "okna demokratycznej szansy". Blogger podkreśla jednak, że jest gotów usunąć się w cień i ustąpić miejsca innemu młodemu kandydatowi, o ile taki by się pojawił. "Podpisy, które uda mi się zebrać, mogą być do dyspozycji tego, kto zechciałby zająć moje miejsce jako kandydata na sekretarza, w przypadku gdyby był bardziej ode mnie zdolny do osiągnięcia porozumienia. Nie mam żadnych ciągot martyrologicznych, mam za to wiarę w idee radykalnego odrodzenia (...)"

19 lipca Mario Adinolfi opublikował na swojej stronie internetowej pełnej wersji programu wyborczego (wybrane, intrygujące tezy niżej). Wybory kandydatów na sekretarza generalnego i przywódców regionalnych natomiast zostały wyznaczone na 14 października. Wszyscy kandydaci dostali czas na zgłoszenie swojej osoby do końca lipca.

Panu Adinolfiemu pozostaje tylko życzyć powodzenia.

WYBRANE TEZY ADINOLFIEGO

  • Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.
  • Finansowanie przez państwo badań naukowych i stypendiów dla młodych naukowców.
  • Wspieranie młodych par w osiąganiu stabilizacji życiowej. Bez względu na orientację seksualną.
  • Uwolnienie dostępu do wolnych zawodów, które powinny być dostępne dzięki ukończonym studiom, a nie - znajomościom i koneksjom.
  • Państwo laickie, w którym Kościół ma jedynie prawo do wyrażania swoich opinii.
  • Ratunek dla środowiska naturalnego.
  • Tanie państwo. Polityka musi opierać się na zasadzie wolontariatu.
  • Uniemożliwienie politykom sterowania przepływem informacji (przypadek sieci RAI).
  • Nie dla skorumpowanych polityków i zakaz ponownego kandydowania w wyborach.
  • Zero tolerancji dla przestępców.
  • Ogólnodostępny internet. Bez kar za ściąganie plików metodą peer to peer na własny użytek.
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną