Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Uboższy kuzyn

Norwegia prześciga Szwecję

W latach 70. Norwegia odkryła ropę na dnie Morza Północnego. We wczesnych latach 90. Szwecja wkroczyła w głęboką recesję, a w Norwegii rozpoczęły się lata boomu. Fot. oskarlin, Flickr (CC BY SA) W latach 70. Norwegia odkryła ropę na dnie Morza Północnego. We wczesnych latach 90. Szwecja wkroczyła w głęboką recesję, a w Norwegii rozpoczęły się lata boomu. Fot. oskarlin, Flickr (CC BY SA)
Szwedzi mieli ABBĘ, a Norwegowie ryby. Dziś Norwegowie mają ropę, a Szwedzi – kompleks ubogiego krewnego.

 

Norwegia, dotąd zawsze uboższy kuzyn, prześcignęła Szwecję w wyścigu do czołówki najbogatszych państw świata, pisze Ivar Ekman w „International Herald Tribune”. Dziś to Norwegia przyciąga młodych Szwedów, gotowych pracować ciężko za spore pieniądze.

“Kiedy byłem młody, Szwedzi mieli bielsze zęby, jaśniejszą cerę, ABBĘ i Bjorna Borga. My mieliśmy mnóstwo ryb, i niewiele więcej”, mówi Thomas Hylland Eriksen, profesor antropologii społecznej na uniwersytecie w Oslo. “Dzisiaj Szwedom utarto nosa i powiedziałbym, że wielu Norwegom sprawia przyjemność oglądanie tylu Szwedów wykonujących prace służebne”.

W czasie drugiej wojny światowej Norwegia była okupowana przez nazistowskie Niemcy, a Szwedzi pozostali neutralni, zachowując przemysł w stanie nienaruszonym. Po wojnie szwedzka gospodarka zaczęła rosnąć z karkołomną prędkością. Pracownicy z całej Europy, także liczni z Norwegii, zapełniali szwedzkie fabryki, stocznie i place budów w czasach boomu gospodarczego. Ale w latach 80. szwedzka gospodarka zaczęła się potykać, a w konstrukcji rozbudowanego państwa dobrobytu wzniesionego w latach powojennych zaczęły pojawiać się pęknięcia.

W latach 70. Norwegia odkryła ropę na dnie Morza Północnego, która zaczęła poważnie zasilać rozwijającą się gospodarkę kraju. We wczesnych latach 90., wtedy kiedy Szwecja wkroczyła w głęboką recesję, w Norwegii na dobre rozpoczęły się lata boomu.

Norweski dochód narodowy na głowę, który przez większość lat powojennych wynosił 80% szwedzkiego, w roku 1991 poszybował w górę – i nigdy nie spadł. W 2006 r. siła nabywcza każdego Norwega wyrażała się imponującą liczbą 53 000 dolarów, podczas gdy Szweda - tylko 34 000 dolarów (według danych OECD). W 2006 r. Norwegia zajęła trzecie miejsce wśród eksporterów ropy, po Arabii Saudyjskiej i Rosji.

To oznaczało również, że migracja pracowników przez granice obu krajów zmieniła kierunek. Podczas gdy liczba Norwegów mieszkających w Szwecji od 1990 roku drastycznie spadła, liczba Szwedów w Norwegii niemal podwoiła się między 1990 a 2007 rokiem, z 18 000 do ponad 35 000. Badania również pokazały, że liczba Szwedów dojeżdżających do pracy w Norwegii bardzo szybko rośnie. Prawo popytu i podaży pozwala przewidywać, że ten napływ nie będzie w przeszłości powolniejszy.

“Dostępność taniej siły roboczej przyczynia się do wzrostu gospodarczego Norwegii”, ocenia Knut Anton Mork, główny ekonomista banku Handelsbanken. „Nie jest to zjawisko tak ekstremalne jak w niektórych bliskowschodnich emiratach – i nie sądzę, żeby Szwedzi chcieli, by tak ich postrzegano – ale ekonomicznie rzecz biorąc w grę wchodzą te same elementy”.

Siedzibą główną tej “taniej siły roboczej” jest Stowarzyszenie Szwedzkie w Oslo, mieszczące się na zdominowanej przez imigrantów ulicy Storgata. Poza wynajmem 300 łóżek w mieszkaniach w okolicy biura – powodu, dla którego lokalne radio ostatnio ochrzciło przylegającą ulicę Brugata „szwedzkim gettem” – stowarzyszenie oferuje swoim członkom również wsparcie w orientacji w norweskim społeczeństwie i, co najważniejsze, doradztwo w znalezieniu pracy. “Akurat teraz ruch jest niewielki”, Josefine Karlsson, która pracuje dla stowarzyszenia, mówi o liście 300-tu oczekujących. Podczas najgorętszego okresu w roku, pod koniec lata i w styczniu, na liście są tysiące osób.

Większość przyjezdnych ma między 18 a 25 lat i gotowa jest ciężko pracować. Według Mikaela Svenssona, Szweda, który zatrudnia rodaków w firmie pośrednictwa pracy Adecco, Szwedzi cieszą się popularnością wśród norweskich pracodawców. “Są młodzi i głodni”, mówi, gotowi pracować po godzinach na wymagających stanowiskach, którymi gardzi większość młodych Norwegów. Szwedzi nie muszą czekać dłużej niż tydzień, żeby dostać pracę.

Wielu, jak 22-letnia Jenny Eriksson, pracuje w hurtowniach, pakując produkty żywnościowe. Inni, jak Sofia Falk, 21 lat, i Pernilla Bergstrom, 19, zatrudniają się w sektorze gastronomicznym. Nawet jeśli mówią, że Oslo jest fajnym miejscem do życia, obie przyznają, że to pieniądze je tu zwabiły - między 120 do 250 koron, albo 22 do 46 dolarów za godzinę za tego rodzaju pracę to prawie podwójna stawka w porównaniu z tym, co zarobiłyby w Szwecji.

Niektórzy szybko przystosowują się do życia w Oslo i kończą wydając większość tego, co zarobili. Inni żyją bardzo oszczędnie. „Nie chodzimy na zakupy, nie wychodzimy na miasto, jemy głównie makaron”, mówi Pernilla Bergström, która pracuje w McDonaldzie przy ulicy Storgata. Mówi, że wyda zarobek na kilkumiesięczną wyprawę do Azji i na przyszłe studia w Szwecji.

Większość Szwedów twierdzi, że nie czuje się wcale dyskryminowana przez Norwegów. Poza sprawami gospodarczymi, oba narody pozostają „braćmi”, o bardzo podobnych językach i kulturach. Ale Josefin Karlsson ze Szwedzkiego Stowarzyszenia przyznaje, że jest nieco urażona, kiedy widzi ogłoszenie o wynajmie mieszkania, które głosi, że byłoby dobre dla “Szwedów lub Polaków”. „Nic złego o Polakach, ale my w ten sposób siebie nie widzimy”.

Co do Norwegów, nawet jeśli przyznają, że odczuwają pewnego rodzaju radość widząc niegdysiejszego “starszego brata” pakującego ich jedzenie i serwującego im kawę, starają się być wspaniałomyślni. „Można się cieszyć, że Norwegia radzi sobie lepiej niż Szwecja”, mówi Lars Ostby, badacz w agencji Statistics Norway. „Ale wygraliśmy los na loterii, a na loterii nie wygrywa się dlatego, że się na to zasługuje”.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną