Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Rozbieranie Moskwy

W stolicy Rosji burzą domy z wielkiej płyty

Burzenie Moskwy. Fot. cbjok, Flickr, CC by SA Burzenie Moskwy. Fot. cbjok, Flickr, CC by SA
Władze stolicy Rosji odnawiają substancję mieszkaniową miasta.

W Moskwie trwa wielkie wyburzanie. Stołeczny rząd z merem Łużkowem na czele zdecydował, że w przeciągu trzech lat z krajobrazu miasta znikną wszystkie czteropiętrowe bloki z wielkiej płyty. Zburzone mają zostać wszystkie budynki, niezależnie od ich wieku i stanu technicznego. Takie założenie władze miasta wpisały w oficjalny program odnowy zabudowy mieszkaniowej Moskwy na lata 2008-2010.

Losy niskich budynków w stolicy zostały przesądzone już 10 lat temu, kiedy to powstał pierwszy program "reorganizacji" okręgów o zabudowie czteropiętrowej. Już wtedy zakładano, że najbardziej zrujnowane bloki, wybudowane w latach 1958-1973 zostaną zburzone. Reszta miała jednak być remontowana, rozpatrywano też wariant nadbudowy niektórych "chruszczowek". Teraz zdecydowano, że do rozbiórki pójdą wszystkie czteropiętrowce, niezależnie od roku ich budowy.

Jak twierdzą przedstawiciele departamentu urbanistyki Moskwy, uratować się przed buldożerami mają szansę jedynie niektóre budynki z cegły, które przeszły generalny remont oraz te, w których stanowczej obronie staną ich mieszkańcy. Pełna lista domów, przeznaczonych do rozbiórki ma być opublikowana jesienią.

W ramach nowego programu odnowy i reorganizacji dzielnic władze miasta będą musiały zapewnić nowe lokum dla ok. 600 tysięcy rodzin, zajmujących dziś mieszkania w popularnych "chruszczowkach". Jednak doświadczenia wielu moskwian z dotychczasowych przeprowadzek nie są najlepsze. Przesiedlenia realizowane są na mocy miejskich przepisów, przyjętych w 1998 roku. Zgodnie z nimi, nowe mieszkanie ma się znajdować w granicach Moskwy, co wcale nie oznacza, że w tej samej okolicy. W praktyce niejednokrotnie mieszkańców Arbatu przesiedla się na peryferyjne Butowo, Jesionowo czy do Mariny - zauważa rosyjski Vzgliad (www.vz.ru). Budzi to liczne protesty, ale ponieważ w spornych przypadkach decyzję musi podjąć sąd, moskwianie tak naprawdę mogą sobie jedynie ponarzekać w internecie. "Inwestorowi potrzebna jest ziemia, na której stoi nasz ohydny, odrażający dom, wybudowany w 1964 roku. Tak, trzeba go zburzyć bo dosłownie zwietrzał i sypie się w oczach. Adres tego domu to Zagorodnoje Szosse, stąd do Centralnego Okręgu jest 500 metrów i lokatorzy tego domu nie mają zamiaru wyprowadzać się tam, gdzie wskazuje władza - na Szczerbinkę albo do Butowa, na peryferie Moskwy. Ale miasto zaczęło grozić. Oto i cała polityka rządu Moskwy - nie kijem go, to pałką" - pisze Wowoczka na forum portalu aif.ru.

Popularne "chruszczowki" zajmują dziś niemal jedną czwartą powierzchni mieszkalnej Moskwy. Położone są na terenie 500 kwartałów, zwykle w najbardziej atrakcyjnych, centralnych i bliskich centrum dzielnicach miasta. Tylko niewielki ich procent to budynki rzeczywiście zrujnowane, nadające się jedynie do wyburzenia.

Urzędnicy stanowczo zaprzeczają, jakoby reorganizacja miała na celu tylko pozyskanie terenu, ale faktem jest, że w centrum miasta nie ma już możliwości dalszego zagęszczania zabudowy.

W miejscu wyburzonych czteropiętrowców staną nowoczesne, wielopiętrowe kompleksy mieszkaniowo-biurowe i handlowe.

Jak poinformował rosyjskie media kierownik departamentu urbanistyki, rozwoju i reorganizacji w stołecznym merostwie Władimir Chajkin, po wyburzeniu popularnych chruszczowek przyjdzie kolej na dziewięciopiętrowce. Na razie mówi się o blokach niskiej jakości i w złym stanie technicznym.

 


25 czerwca rada miejska Moskwy uchwaliła nowy kodeks budowalany stolicy. Określa on m.in. zasady planowania przestrzennego i prowadzenia inwestycji na terenie miasta. Jednak, jak zauważa gazeta.ru, brakuje w nim uregulowań w takich kwestiach, jak np. dopuszczalne odległości między domami czy odległości budynków mieszkalnych od dróg. W kodeksie nie są uwzględnione obiekty przyrodnicze, nie ma paragrafów, zakazujących zmiany granic obszarów przyrodniczych. Kodeks daje za to merowi miasta wyłączne prawo zatwierdzania planów rozwoju stolicy.


Źródła

 

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną