Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Silvio czyściciel

Berlusconi zapowiada zażegnanie kryzysu śmieciowego

Neapol - to miasto już tak nie wygląda. Fot. Sal, Flickr, CC by SA Neapol - to miasto już tak nie wygląda. Fot. Sal, Flickr, CC by SA
Berlusconi kontra śmieci: Neapol ucywilizujemy do końca miesiąca.

Neapolitańczycy mogą nareszcie odetchnąć z ulgą czyst(sz)ym powietrzem i przejść na drugą stronę ulicy bez obaw, że lada moment o coś się potkną. Kryzys śmieciowy ma się bowiem ku końcowi. A wszystko to jest zasługą - przynajmniej według niego samego - premiera Silvio Berlusconiego. Wierzy on, że już niedługo Neapol zostanie - jak to określa - "przywrócony cywilizacji zachodniej". Podkreśla jednocześnie, że to jeszcze nie koniec jego boskich interwencji w tej sprawie.

Premier zapowiada całkowite zażegnanie kryzysu śmieciowego: "Obiecaliśmy rozwiązanie problemu i słowa dotrzymaliśmy: do Neapolu i reszty Kampanii wraca czystość i cywilizacja, powoli zapominamy o katastrofie, która zniszczyła nasze dobre imię na świecie" - czytamy w Corriere della Sera. Berlusconi wierzy w cuda, bo sam ich dokonuje. "Większość stawiała na to, że rząd nie da sobie rady, ale większość ta nie miała racji. Dokonaliśmy rzeczy niemożliwej."

Cud w brud

Nie wszyscy jednak kochają Berlusconiego tak, jak on siebie samego i nie wszyscy widzą w nim "śmieciowego wybawcę". Jedni kpią ("Berlusconi: santo subito"), inni wychodzą na ulice i protestują. Na terenie Kampanii mają bowiem powstać 4 spalarnie śmieci, z czego jedna - "najnowszej generacji" - w samym Neapolu. Jego mieszkańcy, nauczeni doświadczeniem, nie mogą się z tym pogodzić. Boją się, że z fazy bycia śmietniskiem przejdą do jeszcze - ich zdaniem - gorszej: Neapolu jako zadymionej spalarni cudzych śmieci.

Z 50 tysięcy ton zalegających na ulicach Neapolu i innych części Kampanii śmieci zostało jeszcze 2 tys. ton niebezpiecznych odpadów, których miasto będzie się teraz próbowało pozbyć. Powstało kilka stron internetowych typu "kryzys śmieciowy - watch", które bacznie rejestrują postępy (bądź ich brak) w oczyszczaniu Neapolu i śledzą każdy krok władzy z tym związany. Np. Studio Cataldi, serwis poświęcony pomocy prawnej, ma oddzielną sekcję - obserwatorium tego, co w neapolitańskich śmieciach piszczy.

(Zaśmiecony) grunt to odpowiedzialność

Berlusconi zapewnia "obserwatorów" i samych neapolitańczyków, że ich obawy związane z utylizacją niebezpiecznych odpadów są bezpodstawne. Bać się, według niego, powinni jedynie (bliżej nieokreśleni) winni tego kryzysu śmieciowego, bo już on, Silvio, zadba o to, by ponieśli za to odpowiedzialność. "Nie są dla mnie jeszcze jasne przyczyny tak ciężkiej sytuacji, ale z pewnością można było jej uniknąć. Znajdziemy winnych."

Premier szuka nie tylko winnych, ale i wzorów do naśladowania. Znalazł jeden, w Japonii. "Tokio to miasto, gdzie żyje ponad 13 mln mieszkańców, a na ulicy nie uświadczysz nawet niedopałka papierosa. Powinniśmy iść za ich przykładem. To od Neapolu winna się teraz zacząć kampania na rzecz miast najbardziej porządnych i czystych." - przywołuje słowa Berlusconiego dziennik Corriere della Sera.

Jedno jest pewne: jeśli taka długofalowa kampania dla Kampanii na rzecz czystości zakończy się sukcesem (co jest raczej mało prawdopodobne) - za jego ojca poda się Berlusconi. Jeśli porażką - być może znów będzie próbował znaleźć winnych.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną