Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Kto pomagał Karadżiciowi?

"Doktor Dragan Dabić" zatrzymany

Serbskie gazety prześcigają się w domysłach, kto wydał Karadżicia.

Radowana Karadżicia zatrzymano nie w tajnym bunkrze, monastyrze ani w Rosji, lecz w Belgradzie, gdzie żył i pracował jako doktor Dragan Dabić. Zmienił nazwisko, nawet potężną posturę typowego Czarnogórca.

Serbskie gazety prześcigają się w domysłach, kto Karadżiciowi pomagał i kto go wydał. Wiadomo, że serbskie służby specjalne namierzyły go już trzy miesiące temu i kontrolowały każdy krok. Z aresztowaniem czekano na po wyborach. Nowy minister spraw wewnętrznych, szef partii socjalistycznej (dawnej partii Miloszevicia) Ivica Daczić, dostał prezent na początek urzędowania. Karadżicia udało się złapać niemal w przededniu wygaśnięcia mandatu haskiego trybunału, który sądzi zbrodniarzy z byłej Jugosławii i zarzuca Karadżiciowi ludobójstwo.

Demonstracje niezadowolonych z ujęcia byłego lidera nie są liczne, ale agresywne i głośne. Prezydentowi Serbii Borisowi Tadiciowi zagrożono śmiercią. To uchodźcy z Bośni, dla których Karadżić pozostanie bohaterem, i serbscy radykałowie. Obrażeni na świat, bo nie chciał się z nimi zadawać. Młodych Serbów Karadżić interesuje dlatego, że nie mogą podróżować po Europie, nie mają pracy i pozostają na marginesie życia. Jeśli Karadżić wpadł, bo rozpoznał go ktoś przypadkowy i postanowił sięgnąć po nagrodę, to znaczy, że pękła granica chorej solidarności, a Serbowie wybrali te wartości, które każą wysyłać zbrodniarzy tam, gdzie ich miejsce: pod sąd. Jeśli został aresztowany, bo tak postanowiły władze w Serbii, to także zmiana. Politycy zrozumieli, że to już ostatni moment, a za chwilę Europa będzie tak daleko, że nie da się jej dogonić.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną