Europa jest jednogłośna co do konieczności rozciągnięcia jednolitego, globalnego nadzoru nad całym rynkiem finansowym i objęcia ścisłymi przepisami agencji ratingowych, szacujących ryzyko instrumentów finansowych. Różni się natomiast co do reformy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Podczas gdy Francja chce zrobić z MFW światowy rząd finansowy, Niemcy i Brytyjczycy woleliby, aby fundusz ograniczył do funkcji nadzorczych.
Nawet ten plan ma jednak znikome szanse na realizację. Ustępujący rząd USA otwarcie sprzeciwia się nadmiernej regulacji rynków, a prezydent-elekt Barack Obama zapowiedział już, że nie weźmie udziału w szczycie G20. Wygląda na to, że ofensywa dyplomatyczna Nicolasa Sarkozy'ego na rzecz „nowego Bretton Woods" może spełznąć na niczym.