Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Koniec outsourcingu?

Obama chce chronić miejsca pracy w USA

Indyjskie targi pracy sektora BPO. Indyjskie targi pracy sektora BPO. shirishag75 / Flickr CC by SA
Indie nie boją się obietnicy Baracka Obamy.

Wielkie hale wypełnione rzędami młodych ludzi przed terminalami komputerowymi. Infolinie, których asystenci mówią po angielsku z amerykańskim akcentem, chociaż mieszkają w Indiach. Barack Obama zapowiedział, że zrobi z tym porządek. Teraz miejsca pracy będą powstawać w Ameryce. Czy Indie boją się obietnicy Obamy?

Outsourcingowi mówimy dość

Prezydent elekt wyraził się o outsourcingu jasno i dosadnie: zlikwiduje ulgi podatkowe dla film, które zlecają pracę wykonawcom za granicą. Zamiast tego przyzna je tym amerykańskim przedsiębiorstwom, które tworzą lokalne miejsca pracy. "Ciężka praca musi się opłacać i nieważne, czy mówimy tu o czarnych, białych, Latynosach, Azjatach, rdzennych Amerykanach, młodych, starych, biednych czy bogatych", ogłosił Obama. Co oznacza, że mnóstwo osób straci pracę.

Bo Indie, podobnie jak inne kraje rozwijające się, mają w outsourcingu spore udziały. Powstał tu cały sektor oparty na BPO (Business process outsourcing) - od producentów software'u, przez bankowe infolinie, po transkrypcje medyczne i animatorów - który obsługuje głównie rynek amerykański.

Klucz do sukcesu

Indyjski przemysł bagatelizuje zapowiedzi Obamy. Obawy, że protekcjonizm amerykański oznacza koniec outsourcingu są przesadzone, uspokaja Girish Paranjpe, prezes Wipro, komputerowego giganta. Wartość handlu między USA i Indiami ma w tym roku wzrosnąć - do 60 mld dolarów, zapowiada

  • Barack Obama
  • Indie
  • Reklama