Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Good bye Bush

Prezydent USA żegna się z urzędem

Odchodzący prezydent w Ameryce wzbudza już nawet litość, nieładnie kopać leżącego.

Co zostanie w pamięci z kończącej się 8-letniej ery George’a Busha? Odchodzący prezydent w Ameryce wzbudza już nawet litość, nieładnie kopać leżącego. Prawda jest taka, że od początku nie lubiła Busha Ameryka Kalifornii i Nowego Jorku, Ameryka uniwersytecka i tej poważniejszej prasy. Podśmiewano się z nawróconego tępaka. Niebywała tragedia narodowa, 11 września, przyniosła wielką mobilizację patriotyczną, jednak Bush nie przetworzył jej w ponadpartyjną jedność społeczeństwa. Wsparł nowych konserwatystów, neokonów w programie jednostronnego nawracania świata na sterowane z Waszyngtonu bezdyskusyjne plany. W efekcie nigdy jeszcze, za naszej pamięci, autorytet Ameryki w świecie tak nie ucierpiał. Wszystko to dokonywało się w nieznośnym sosie mesjańskiej ideologii naprawy bliźniego.

Porządkując archiwum znalazłem czołówkę „Financial Timesa” z czerwca 2004 r.: Bush pochylony nad cierpiącym papieżem Janem Pawłem II wysłuchuje krytyki wojny w Iraku i tortur w więzieniu Abu Ghraib. Dziś jasno widać: papież, przeciwnik wojny, miał rację. Bush się mylił.

Niedawno popularny komentator Thomas Friedman ogłosił: znaleźliśmy wreszcie broń masowego rażenia, ale nie w Iraku, tylko na własnym podwórku – to krach systemu hipotecznego. Krach poraził Busha i zniweczył wyborcze szanse republikanów. Uderzył w serce Ameryki. Większość Amerykanów w istocie uważa, że rząd George’a Busha ich zdradził, bo nie zadbał choćby o kontrolę rzetelności instytucji finansowych. Gdy się wreszcie tymi instytucjami zajął, to w sposób chaotyczny i panikarski ofiarował im 700 mld dol.

Historia, sprawiedliwa czy nie, przekazuje potomnym jedynie krótkie noty: z Lincolna – zniesienie niewolnictwa i śmierć w teatrze, z Kennedy’ego – „nie pytaj, co Ameryka może zrobić dla ciebie”, program zdobycia Księżyca, zamach w Dallas; z Nixona – Wietnam i Watergate. Z Busha zostanie Irak i kryzys.

Polityka 2.2009 (2687) z dnia 10.01.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Good bye Bush"
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną