To najsilniejsze w ciągu ostatnich lat, ale nie najtragiczniejsze trzęsienie ziemi w Turcji. Teraz ziemia zatrzęsła się z siłą 7,3 stopnia i miała dwa słabsze wstrząsy wtórne. Zginęło ponad 260 osób, a blisko 1,2 tys. odniosło rany. Najbardziej ucierpiały miasta Ercis i Wan, w których zawaliło się kilkaset budynków. Jednak katastrofa jest nieporównywalna do trzęsienia ziemi z 1999 r., podczas którego zginęło prawie 20 tys. osób. Wiele krajów, w tym Izrael, Rosja i USA, zaproponowało pomoc, jednak premier Erdogan oświadczył, że Turcja poradzi sobie z katastrofą na własną rękę.
Polityka
44.2011
(2831) z dnia 26.10.2011;
Flesz. Świat;
s. 11