Gazeta Polska Codziennie” zdecydowała się udzielić wsparcia Węgrom gnębionym przez światową lewicę, agencje ratingowe, Komisję Europejską i finansowe elity UE. Zamierzenie jest ambitne i ma polegać na bezkompromisowym kupowaniu oraz spożywaniu produktów pochodzenia węgierskiego dostępnych na polskim rynku. „Doskonały tokaj na stole czy oryginalne salami w lodówce będą znakiem solidarności z narodem węgierskim” – głosi „GPC”, nie kryjąc, że będzie to „wyraz sprzeciwu wobec nagonki światowego lewactwa na węgierskie przemiany”.
Naszym zdaniem będzie to także pierwsza poważna inicjatywa zmierzająca do stworzenia Budapesztu w Warszawie. Dlatego rozumiemy zapał gazety i mamy nadzieję, że towaru w sklepach nie zabraknie. Apelujemy jednak, żeby dziennikarze „GPC” wspierali Węgry w granicach rozsądku, w przeciwnym razie sami mogą potrzebować wsparcia (medycznego), a to oznaczałoby niepotrzebną przerwę w akcji pomocowej. Byłoby szkoda, bo jesteśmy przekonani, że na akty solidarności z ich strony niecierpliwie czekają także inne gnębione przez światowe lewactwo kraje.