Archiwum Polityki

Włoski Kościół zapłaci podatki

Kościół dowiedział się o tym z Internetu. A konkretnie z upublicznionego przez Brukselę listu premiera Mario Montiego do Joaquina Almunii, eurokomisarza do spraw konkurencji. W odpowiedzi na postępowanie wszczęte w październiku 2010 r. przeciwko Włochom Monti zapowiada w nim opodatkowanie nieruchomości kościelnych. A jest ich niemało: 90 tys.; wśród nich 9 tys. szkół i 5 tys. placówek medycznych i socjalnych. To dane szacunkowe, bo szczegółowa lista nigdy nie ujrzała światła dziennego. Oprócz posługi duchowej Kościół prowadzi tu działalność gospodarczą – i ta właśnie sfera, o którą upomniała się Bruksela, objęta zostałaby podatkiem. Rocznie przyniósłby on państwu, znów według szacunków, od 700 mln do miliarda euro, bardzo dziś przez budżet poszukiwanych. Przy okazji ograniczona zostałaby szara strefa, tak ukochana przez Włochów. Media podają przykład hotelu w centrum Rzymu, który unikał podatku od nieruchomości, bo ma w piwnicach kaplicę.

Wstępna reakcja biskupów jest umiarkowanie przychylna. Przewodniczący konferencji episkopatu kard. Angelo Bagnasco zapowiedział, że kroki rządowe ocenione zostaną „z poczuciem odpowiedzialności”. Ale to zapewne nie jest ostatnie słowo.

Polityka 08.2012 (2847) z dnia 22.02.2012; Flesz. Świat; s. 11
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną