Klasyki Polityki

Miasto niedokończone

Kaliningrad. Miasto niedokończone

Dom Sowietów, architektoniczny potworek, na lata stał się symbolem miasta. Dom Sowietów, architektoniczny potworek, na lata stał się symbolem miasta. Łukasz Głowala / Forum
Kaliningrad szuka swojej tożsamości. Musi zdecydować, czy bliżej mu do Moskwy, czy do Königsberga, czyli Królewca.
Polityka

Jedni wciąż jeszcze postrzegają miasto w kategoriach wojennego trofeum Rosji. Inni – a jest ich coraz więcej – uważają takie podejście za anachronizm. Na tej ziemi, dowodzą, wyrosły już trzy pokolenia obywateli. Mówią: to nasze miasto. Z całą jego historią: z hołdem pruskim i księciem Albrechtem; z Kantem i z Fryderykiem. Bez tej tradycji będzie pozbawione korzeni i tkanki. Spór o stosunek do przeszłości jest zarazem sporem o przyszłość.

Königsberg umierał dwa razy. Po raz pierwszy w czasie wojny. W 1944 r. został zbombardowany przez samoloty brytyjskie. W dwóch kolejnych sierpniowych nalotach przeciwko miastu wysłano łącznie ponad 350 bombowców. Zrzucono 263 tony bomb burzących i prawie 700 ton zapalających. Zburzono wówczas wszystkie zabytkowe budowle: zamek, katedrę, stary i nowy uniwersytet, ratusz i niemal wszystkie kościoły. Dzieła dopełnił szturm Armii Czerwonej w pierwszych dniach kwietnia 1945 r. – zmasowany ostrzał artyleryjski i kolejne naloty.

Po raz drugi umarł w 1946 r., kiedy Königsberg został przemianowany na Kaliningrad, by uczcić zmarłego właśnie sowieckiego starostę i wiernego stalinowca Michaiła Kalinina. Postanowiono, że będzie jeszcze jednym wzorcowym miastem socrealizmu, a w rzeczywistości stolicą zmilitaryzowanego do granic możliwości regionu, spełniającego rolę niezatapialnego lotniskowca w samym środku Europy.

Dom Sowietów

Przez kolejnych 20 lat starannie zacierano wszystkie ślady dawnej hanzeatyckiej i pruskiej przeszłości miasta. Ruiny, nawet te nadające się do odbudowy, rozbierano cegła po cegle, ładowano na statki i wywożono w głąb ZSRR. Działano systematycznie, krok po kroku, ruina po ruinie... W ten sposób zniszczono pomniki Kopernika i Herdera. Dobrano się również do katedry knipawskiej, z której jakimś cudem nienaruszona zachowała się tylko kolumnada Kanta, słynna Stoa Kantiana, wybudowana w 1924 r.

Polityka 15.2008 (2649) z dnia 12.04.2008; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Miasto niedokończone"
Reklama