Archiwum Polityki

Wdowy, córki i kochanki

Wszystkie panie, które w Azji stały, stoją lub będą stały na czele rządów, zawdzięczają swoje pozycje koneksjom rodzinnym. Są albo córkami, albo żonami znanych polityków, albo wdowami po znanych politykach, natomiast same politykami bywają bardzo rzadko.

Pierwszą damą na stanowisku szefa rządu była w Azji (i w świecie) Sirimavo Bandaranaike, żona premiera Cejlonu Solomona, który zginął w zamachu w 1959 r. z rąk mnicha – szowinisty buddyjskiego. Była to zapowiedź trwającego do dziś konfliktu syngalesko-tamilskiego w Sri Lance. Partia Solomona o orientacji socjalistyczno-narodowej przygotowywała brutalny dekret Sinhala only (o języku syngaleskim jako jedynym oficjalnym w kraju). Tamilowie zamieszkujący północną część wyspy tracili równe prawa, co stało się przyczyną konfliktu, który od 1983 r. ma postać wojny domowej. Tamilskie Tygrysy to dzieci dekretu Solomona, choć zawiązały się jako organizacja kadrowa i gotowa na wszystko w dwadzieścia lat po bezmyślnym, obliczonym na potrzeby wyborcze, posunięciu rodziny Bandaranaików.

Pani Sirimavo jako młoda dziewczyna odwiedziła w 1955 r. Warszawę, aby na czele delegacji Sri Lanki brać udział w Festiwalu Młodzieży i Studentów. Paradowała w sari, a jej koledzy w sarongach, czyli sari męskich. Od stroju jednak ważniejsze było „umeblowanie” głowy. Festiwale młodzieży i studentów organizowały wtedy organizacje lewicowe, żeby nie powiedzieć komunistyczne, aż w pewnym momencie stały się one filią Komsomołu jako imprezy całkowicie sterowane i kontrolowane przez Moskwę.

Pani Sirimavo zafascynowana pozorami życia w  ZSRR, a zwłaszcza w Chinach, wprowadziła w swoim kraju już jako szef rządu regulacje, którymi objęto całą gospodarkę. A była ona w istocie oparta na eksporcie herbaty i cynamonu. Regulacje doprowadziły do kartek na żywność, której zresztą nawet na kartki nie można było dostać. Zaczęły się bunty. Policja była bezsilna.

Polityka 51.2002 (2381) z dnia 21.12.2002; Świat; s. 62
Reklama