Spółki giełdowe coraz częściej stają się polem bitew toczonych przez akcjonariuszy. Walka o przejęcie władzy nad przedsiębiorstwem bywa bezwzględna. Gdy wielcy akcjonariusze się biją, mali tracą. Czy wchodzący właśnie w życie kodeks dobrych praktyk giełdowych coś tu może zmienić?
Dążenie do przejęcia władzy nad spółką może mieć różne motywy. Zwykle przejmujący deklarują troskę o jej los, wolę zapewnienia rozwoju oraz wzrostu wartości akcji. W praktyce coraz częściej w grę wchodzi scalping, czyli skalpowanie – jak w finansowym slangu określa się wrogie przejęcie w celu zdobycia atrakcyjnych aktywów spółki. Polscy inwestorzy używają też określenia „metoda na wydmuszkę” – skorupka zostaje, ale środek ulega opróżnieniu.
Polityka
43.2002
(2373) z dnia 26.10.2002;
Gospodarka;
s. 38