Klasyki Polityki

Kiper mówi na zdrowie!

Zawód: picie wódki. Kiper mówi na zdrowie!

Podobno kobiety są lepszymi degustatorami Podobno kobiety są lepszymi degustatorami Grzegorz Klatka / Polityka
Kiperzy, zawodowi testerzy win, nie wyżyliby w Polsce ze smakowania win typu Arizona, a pewnie też by nie przeżyli. Mamy natomiast kilkuset degustatorów wódek odpowiadających za jakość mocnych trunków. Ich zawód to picie wódki. Ciekawe, że są to przeważnie kobiety.

Kinga Łoboz, zastępca kierownika działu kontroli jakości w Śląskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych w Bielsku-Białej, w restauracjach wódki nie zamawia. – Wystarczy to, co wypijam w robocie! – mówi filigranowa blondynka. W lokalach pije wytrawne wino: – Ale gatunków specjalnie nie rozróżniam, bo moje smaki nastawione są na coś innego.

Należy do 15-osobowego zespołu bielskich degustatorów. Pierwszego kielicha – powiedzmy to zwykłym językiem – strzela około szóstej rano, na dzień dobry. To wódka wzorcowa, którą za moment przepija aktualnie wlewającą się na linię produkcyjną. Jeżeli jej zmysły węchu i smaku nie wyczują różnicy, to zezwala na napełnianie butelek i przechodzi do degustowania następnych alkoholi. – Robota jak każda inna! – Łoboz bagatelizuje swoje miejsce w polskiej tradycji picia.

Podróbka pod bokiem

W elitarnej grupie degustatorów jest Józef Kapela, dyrektor wytwórni, zarazem prezes Krajowej Rady Przetwórstwa Spirytusu (KRPS). Po przyjeździe do pracy, godzinę później niż Łoboz, bierze z taśmy półlitrówkę, odkręca – i smakuje. Jest ostatnią tamą jakości dla butelkowanej partii wódki. Jego organoleptyczne predyspozycje spowodowały awanturę w restauracji jednego z bielskich hoteli. Na kolację zaprosił zagraniczną delegację importerów i, oczywiście, zamówił swoją wódkę. – Już nos mówił, że coś jest nie w porządku, a po spróbowaniu miałem pewność: ordynarna podróbka serwowana kilkaset metrów od fabryki – do dziś oburza się prezes.

KRPS zleciła w 2001 r. zbadanie źródeł pochodzenia spożywanego przez Polaków alkoholu. – Wyszło, że co trzecia wypijana w kraju butelka nielegalnie znalazła się na rynku – podaje prezes. – Choć ja uważam, że blisko połowa spożywanej wódki jest niewiadomego pochodzenia.

Polityka 42.2002 (2372) z dnia 19.10.2002; Społeczeństwo; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "Kiper mówi na zdrowie!"
Reklama