Archiwum Polityki

„Mamy przechrapane”

Dr Janusz Krasiński w swoim artykule (POLITYKA 19) poruszył jeden z bardzo ważnych, a lekceważonych tematów, tj. chrapanie w ogólności, a jego nieuniknione następstwo, tj. obturacyjny bezdech senny w szczególności.

Od pewnego czasu sam jestem ofiarą tej, niestety (na razie), nieuleczalnej choroby. Dzięki Pracowni Snu w Klinice Płuc na Płockiej w Warszawie choroba ta została u mnie zdiagnozowana, a po zakupieniu aparatu do oddychania (CPAP) mogę jako tako funkcjonować. Mogę tylko potwierdzić, że bezdech senny upośledza całe życie. Spośród objawów wymienionych w artykule szczególnego podkreślenia wymaga m.in. fakt, że wiele wypadków drogowych spowodowanych jest przez „niedospanych” kierowców. Szczególnie przez tych otyłych, zawodowych kierowców tirów, gdyż otyłość jest czynnikiem wzmacniającym występowanie sleeping apnoe.

Ostatnio zainspirowany przez telewizję niemiecką nawiązałem kontakty ze stowarzyszeniem chorych na bezdech w RFN, liczącym kilkaset tysięcy osób. Pan Weitermann z Essen zachęcił mnie, aby takie stowarzyszenie założyć też w Polsce. Obiecał pomoc logistyczną i prawną. Apeluję do wszystkich chorych na apnoea somni obturativa, abyśmy się zorganizowali (...). Poza wymianą doświadczeń, moglibyśmy uzyskać większe zrozumienie dla naszych problemów ze strony kas chorych, które niezbyt szczodrze partycypują w zakupie aparatów CPAP ratujących nasze życie. W moim przypadku była to nawet odmowa udzielenia promesy na konsultacje w Klinice Płuc na Płockiej.

Wszystkich zainteresowanych chorych proszę o kontakt poprzez e-pocztę. Na razie wymieńmy poglądy, a później może się zorganizujemy?

Krzysztof Guzowski kmguzow@poczta.onet.

Polityka 22.2002 (2352) z dnia 01.06.2002; Listy; s. 35
Reklama