Archiwum Polityki

„Europrzeciąganie”

Chciałbym nawiązać do artykułu dotyczącego Unii Europejskiej i rządowej akcji propagandowej (POLITYKA 20). Jestem ciekaw, czy pan Sławomir Wiatr byłby taki zadowolony, gdyby widział edukację europejską na prowincji, a nie tylko w stolicy. Mieszkam w Jeleniej Górze, w tym roku ukończyłem liceum, piszę maturę, jestem zwolennikiem Unii, ale nie dlatego, że ktoś mnie do tego przekonał. Ja sam się do tego przekonałem, przez cztery lata w liceum nigdy nikt nam nic nie mówił na temat zjednoczonej Europy, nie uświadamiał nas, jakie profity Polska będzie czerpać z członkostwa w UE. Wszystkiego, co wiem na ten temat, dowiedziałem się sam – z książek, gazet, Internetu. Zamierzam studiować politologię, dlatego zdobycie tych informacji leżało w moim interesie, ale co z innymi? Moi przyjaciele, koledzy, koleżanki wiedzą o Unii znacznie mniej ode mnie. Co z nimi? Zanim rządowa kampania dotrze do Jeleniej Góry (nie mówiąc o mniejszych miejscowościach, gdzie w ogóle nie dotrze), pierwsi mogą ich „dopaść” tzw. eurosceptycy z LPR, UPR itd. Oni też zaczęli własną kampanię. Rząd powinien wiedzieć, że społeczeństwo polskie nie mieszka tylko w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu i innych „wielkich” miastach. Czy aby nie będzie za późno, kiedy sobie o nas przypomni? Mam nadzieję, że nie.

Mateusz Caban, Jelenia Góra

 

Poseł Piotr Krutul należy do Ligi Polskich Rodzin, a nie do Samoobrony, jak napisaliśmy w artykule. Za błąd przepraszamy.

Redakcja

Polityka 22.2002 (2352) z dnia 01.06.2002; Listy; s. 101
Reklama