Szkoda, że dobre samopoczucie ministra zdrowia nie jest zaraźliwe
Mariusz Łapiński – który dwa lata temu porzucił kardiologię dla dyrektorskiego, a następnie ministerialnego fotela – już tak daleko odszedł od klasycznej medycyny, że zaczął wierzyć w cuda. W związku z przyjęciem przez rząd projektu ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia minister obiecał radykalną poprawę w dostępie do usług medycznych, zapewnił, że „przywróci poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego”, wykluczył limitowanie świadczeń. Cudowną terapią ma być przekształcenie od przyszłego roku kas chorych w 16 oddziałów ogólnokrajowego funduszu z centralą w Warszawie.
Polityka
40.2002
(2370) z dnia 05.10.2002;
Komentarze;
s. 17