Archiwum Polityki

„Polska na zasiłku”

Po lekturze Raportu Wojciecha Markiewicza (POLITYKA 17) chciałabym wreszcie podziękować. Za to, że wiem, na co idą moje ciężko zapracowane pieniądze. Za to, że pracując w budżetówce mogę być jak inni – lekarze, pielęgniarki, nauczyciele – skandalicznie nisko wynagradzana mimo ciężkiej i odpowiedzialnej pracy. Za to, że jako przyszła emerytka, po przepracowaniu ponad 30 lat, otrzymam świadczenie ledwie pozwalające na przetrwanie. (...) Za to, że mimo iż jest tyle do zrobienia, ktoś może powiedzieć, że mu się „nie opłaca”. Za to, że jest komu (opłacanemu z moich podatków) zza biurka tak łatwo szastać moimi pieniędzmi.

Powinnam też podziękować za system, w którym się intensywnie myśli, jak coś usprawnić, by wydoić kolejne miliony z państwowej kasy. Być może powinnam też podziękować za system, w którym będzie spaprane to, co może być spaprane, w którym będzie skomplikowane to, co może być skomplikowane, w którym zostanie na pewno rozwalone to, co się da rozwalić. (...)

Żałuję tylko, że tak późno zrozumiałam, że nic się tak nie opłaca jak cwaniactwo, pieniactwo, chamstwo i oszustwo. W kraju przepojonym „wartościami” jest to zaiste idealny sposób na życie.

D.R. (nazwisko i adres znane redakcji)

Polityka 21.2002 (2351) z dnia 25.05.2002; Listy; s. 102
Reklama