Klasyki Polityki

Antylicho nie śpi

Klątwy i antyklątwy. Rynek usług nietypowych

Grupa Netwatch. Mariusz, informatyk, oraz Maciej, socjolog i psycholog, na życzenie rodziców sprawdzają internetową tożsamość dzieci, które wiodą w sieci aktywne życie towarzyskie. Efektem ich pracy jest pełny raport z cytatami, adresami i zdjęciami. Grupa Netwatch. Mariusz, informatyk, oraz Maciej, socjolog i psycholog, na życzenie rodziców sprawdzają internetową tożsamość dzieci, które wiodą w sieci aktywne życie towarzyskie. Efektem ich pracy jest pełny raport z cytatami, adresami i zdjęciami. Grzegorz Press / Polityka
Świat internetu, elektronicznych gadżetów i wiecznego braku czasu przynosi nowe wyzwania i nowe typy usług. Od całkowicie wirtualnych – jak rzucanie klątw i uroków, po bardziej realne – jak zapewnianie alibi zdradzającym małżonkom.

Jesteś w drodze na urodziny żony szefa, prezent dla niej został na stole u Ciebie w domu, a twoja narzeczona z kluczami jedzie na lotnisko po kuzynkę z Węgier, która ma pociąg do Krakowa za godzinę, a bilet kolejowy ma twoja sekretarka, która akurat siedzi na premierze nowej opery w Teatrze Wielkim” – to jedna z sytuacji, w której pomoc może zaoferować firma Night Drivers. Jej podstawowa działalność to usługi transportowe lub odstawianie samochodu wraz z kierowcą, który nadużył i nie może prowadzić. Ale może też dostarczyć tonę piasku na X piętro, gdy komuś zamarzy się beach party, albo o czwartej nad ranem podrzucić lód do drinków. Czasy są niebanalne, więc usługi dziwne i ciekawe mnożą się ostatnio z dużą intensywnością.

Wszystkiego najgorszego

Firma Eblis (od iblis, według wierzeń muzułmańskich – zły duch, diabeł) powstała z poczucia bezsilności. Pan Jerzy, plastyk ze Szczecina, wyjechał na wakacje z biurem podróży. Miał być cichy apartament z klimatyzacją, był hotel przy autostradzie, z klimatyzacją zaplanowaną za dwa lata. Po powrocie chciał złożyć reklamację, ale pani w biurze dała mu do zrozumienia, żeby poszedł do diabła. To była jakaś myśl. Zaczął się zastanawiać, czy ludzi, którym pozostaje tylko bezsilne złorzeczenie, nie jest więcej. Gdy założył stronę www.licho.pl świadczącą usługi w zakresie rzucania klątw i uroków, okazało się, że jest ich całkiem sporo. Z założeniem firmy były pewne problemy, bo w kategorii usług, o klątwach nie ma ani słowa. Panie w urzędzie doradziły usługi psychologiczne i na wszelki wypadek poprosiły o wizytówkę. Nie przepadają za swoim szefem. Firma jest ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej.

Aby rzucić klątwę, należy zapoznać się z regulaminem, wypełnić formularz, wpłacić 50 zł i czekać.

Polityka 10.2006 (2545) z dnia 11.03.2006; Społeczeństwo; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Antylicho nie śpi"
Reklama