Archiwum Polityki

„Gorączka i dreszcze”

W artykule Pawła Walewskiego (POLITYKA 42) ukazała się opinia dr. Pawła Grzesiowskiego o archaicznym, opartym na dobrowolnie gromadzonych informacjach, systemie monitorowania epidemiologicznego w Polsce. Pragnę wyjaśnić, że system zgłaszania i rejestracji zachorowań na choroby zakaźne w Polsce jest zgodny z zasadami rekomendowanymi przez Światową Organizację Zdrowia. Materiały informacyjne na ten temat, publikowane w okresowych meldunkach i rocznych biuletynach, są oceniane w skali międzynarodowej jako jedne z lepszych. Zawierają prócz informacji liczbowych również komentarze słowne, wskazujące na epidemiologiczną wagę i znaczenie obserwowanych problemów, stanowiąc podstawę skutecznych strategii zapobiegania chorobom zakaźnym w Polsce (...).

Prof. dr hab. Jan K. Ludwicki
dyrektor Państwowego Zakładu Higieny

 

Od autora:

Obydwaj panowie mają rację: mamy w Polsce dość szczelny system zbierania danych o zachorowaniach na choroby zakaźne, ale również mamy niezdyscyplinowanych lekarzy, którzy ten system lekceważą. Jak wygląda współpraca lekarzy z laboratoriami mikrobiologicznymi, wie każdy pacjent, który trafi do poradni z przeziębieniem lub grypą. Dostaje antybiotyk bez żadnych badań mogących ustalić źródło infekcji. Dopiero 28 września prezydent podpisał nową ustawę o chorobach zakaźnych, która wreszcie zastąpiła archaiczną ustawę z 1963 r.

Polityka 45.2001 (2323) z dnia 10.11.2001; Listy; s. 90
Reklama