Wielu europejskich winiarzy rozpływa się w zachwytach nad rocznikiem AD 2009. Na przykład okolice Bordeaux mają za sobą jedno z najlepszych winobrań w ciągu ostatnich trzech dekad. Wiosna była tam wilgotna, lato suche, noce chłodne, a w kluczowym dla jakości owoców wrześniu słońce grzało o kilkadziesiąt godzin dłużej niż zwykle. Jesienią pogoda dopisała także w Austrii, ale w winach znad Dunaju może pobrzmiewać delikatna nutka gorczyki – to ślad po kapryśnym okresie kwitnienia i letnich gradach. W Niemczech winogrona są równie dobre jak w znakomitym roczniku 2007.
Włoskie zbiory za bardzo udane uznało stowarzyszenie tamtejszych enologów. Ale uwaga! Winiarze to często samochwały i zwykli twierdzić, że udało im wyprodukować wino absolutnie wyjątkowe. Trzeba te opinie weryfikować we własnym zakresie (rzecz jasna, byle z umiarem).